Wielu graczy czekało na taki dodatek, jak ten. I chociaż ja sama do tej grupy nie należałam, muszę przyznać, iż takiego rozszerzenia trochę w TS4 brakowało. Nie są to, co prawda, Pokolenia, jednak wystarczająco je przypominają, aby wzbudzać zadowolenie, nie rozczarowanie.
Razem raźniej to pewnego rodzaju brakujący element gry. Dodatek skupiający się wokół rodziny i relacji powinien był powstać dawno temu. I chociaż wcześniej nie odczuwałam potrzeby posiadania podobnego dodatku, ponieważ nie dostrzegałam wspomnianego braku, teraz doceniam jego wartość.
Rozgrywka
Zacznijmy od serca Razem raźniej, czyli rozgrywki, która faktycznie ulega zmianie pod wpływem dodatku. Nowy system nazwany dynamiką rodziny wpływa znacząco na relacje simów w rodzinie, ich samopoczucie i reakcje. Surowa dynamika wywołuje smutek, poczucie winy i chęć zmiany. W kontraście do niej występuje dynamika swobodna, która sprawia, iż dzieci są znacznie bardziej niesforne, bo nie uznają autorytetów. Natomiast dynamika bliska czy wspierająca wywołują w Simach znacznie pozytywniejsze reakcje i zachowania. Ich wybór powinien zostać przemyślany, ponieważ realnie wypływa na interakcje między simami. Co więcej, w zależności od tego, jak członkowie rodziny odnoszą się względem siebie, gracz dostaje propozycję, wyboru bądź zmiany, dynamiki. I to jest super, bo nie tylko działa, ale działa dobrze.
Niestety przy okazji wprowadzenia powyższego rozwiązania w oczy rzuca się, iż relacje, z nieco dalszymi członkami rodziny, nie zostały dopieszczone. Wciąż wszyscy poza najbliższymi członkami rodziny, są po prostu członkami rodziny. Możnaby rzec EA, zdaje się, brać na poważnie powiedzenie, iż teściowa (i zięć bądź synowa) to tak naprawdę nie rodzina. Relacje między nimi wciąż są zaniedbane. A szkoda, bo otworzyłoby to kolejne drogi do urozmaicenia rozgrywki.
Za bardziej udane zdecydowanie uważam etapy, które są elementami systemu wspomnień. Szczególnie rozkoszne są one u niemowląt, które mają mnóstwo do osiągnięcia w czasie swojego rozwoju. W kolejnych grupach wiekowych etapów i pierwszych przeżyć jest coraz mniej, jednak kiedy nastąpią, Sim może je wspominać.
Niemowlęta i małe dzieci przechodzą także trudne etapy w postaci, już nam znanego, systemu dziwactw, które urozmaicają rozgrywkę i czynią dzieci różnymi od siebie. Dzieciakom wypadają również zęby. Co więcej, mogą je wyrwać same, kiedy się ruszają. Taki ząbek bynajmniej nie znika – można go włożyć pod poduszkę i zgarnąć trochę simoleonów.
Kolejnym nowym systemem, który stworzono w Razem raźniej, tym razem dla dzieci szkolnych, to system pewności siebie. Jest on zależy od relacji rodzinnych i ma najważniejszy wpływ dla samooceny sima, kiedy ten dorasta. Po wejściu w dorosłość simów również czekają nowe wyzwania, takie jak wypalenie zawodowe czy kryzys wieku średniego. Jest to również dla nich czas dalszego odkrywania siebie. Pod wpływem rozgrywki preferencje sima mogą ulec zmianie, a dodatkowo zyskuje on trzy nowe cechy.
Na rozbudowaniu systemu cech charakteru i upodobań nie koniec. Blisko z nim powiązana została inna interesująca mechanika, czyli system zgodności bądź niezgodności charakterów. Ma on realny wpływ na relacje simów, ponieważ w zależności od niego ich znajomość będzie rozwijała się gwałtownie lub wolno. W Razem raźniej przy niezgodności charakterów zaprzyjaźnienie simów będzie szczególnie trudne, bo startowo będą one odczuwały do siebie niechęć.
Wszystko to wygląda pięknie, choć działa różnie. Propozycja nowej cechy może pojawić się choćby po jednej interakcji. Wystarczyło, by mój sim raz trochę powygłupiał się z dziećmi i już zaproponowano mi dodanie mu cechy głupek. Na szczęście na takie propozycje gracz nie musi się godzić.
Występują też inne głupotki. Mój sim zaczął cierpieć na wypalenie zawodowe już po drugim dniu pracy. I o ile rozumiem, iż można za danym zajęciem nie przepadać to takiego rodzaju kryzys nie powinien wystąpić aż tak szybko.
Wraz z dodatkiem Razem raźniej do rozgrywki dołączają trzy nowe wydarzenia towarzyskie: becikowe, zjazd rodzinny i piżama party. Same nazwy tych wydarzeń pozwalają z dużą dokładnością domyślić się, czego dotyczą i jak przebiegają. Nie zaskakują niczym szczególnym.
Tryb Stworzenia Sima
CAS stoi swetrami. Wydaje się, iż wygodna i swoboda to motyw przewodni ciuchów z Razem raźniej. Zdecydowanie nowe ubrania pasują swoja estetyką do charakteru całego dodatku – są po prostu codzienne. Jest ich sporo i tym razem męscy simowie nie są wcale stratni, ponieważ otrzymali podobną liczbę obiektów do kobiet. Nie są to ubrania, których moi simowie będą używali często, ale można tam znaleźć kilka perełek. Po prostu jako całość ta sfera mnie nie zachwyca. Tutaj królują maluchy. Dostały tych elementów nie tylko dużo, ale jednocześnie są one przesłodkie i prześliczne.
Natomiast fryzury w Razem raźniej to inny wymiar brzydoty. U niemowląt i małych dzieci nie ma na co narzekać, jednak dorośli Simowie wiele w tym dodatku nie zyskali. Maksymalnie dwie uważam za zdatne do użycia w rozgrywce.
Nareszcie EA pamiętało także o dzieciach szkolnych, czyli trzeciej grupie wiekowej. W tym dodatku dostają nową aspirację – fachura: guru frajdy, kreatywny geniusz, gwiazda piżamaparty oraz ciało i umysł. Należało im się, bo od jakiegoś czasu wydaje się, iż trochę o nich zapomniano.
To właśnie w trybie tworzenia sima gracz ma możliwość zadecydować o charakterystycznych cechach postaci, które wpływają na kompatybilność charakterów. Tutaj także od razu gracz może zadecydować o tym, jaka dynamika rodziny będzie występowała w tej konkretnej rodzince, którą tworzy.
Tryb Budowania
Razem raźniej zdecydowanie lepiej wypada w trybie budowania aniżeli w trybie tworzenia. Obiekty są nie tylko bardzo ładne ale i różnorodne. O ile obiekty z CAS bardzo trzymają się pewnej estetyki, te związane z budowaniem są w różnym stylu. Można znaleźć rzeczy mniej i bardziej nowoczesne, co jest słuszną decyzją twórców. Dzięki temu o wiele łatwiej o to, aby gracze o różnych gustach i upodobaniach mieli szansę znaleźć coś dla siebie.
Nareszcie w pokojach dziecięcych, posiadając Razem raźniej, możemy postawić przewijak. Poza nim wraz z dodatkiem pojawia się kilka innych ciekawych przedmiotów. Mata edukacyjna to dla niemowląt, zaraz po łóżeczku, najważniejszy obiekt, w którym bezpiecznie mogą spędzić czas, a do tego się uczyć. Domek na drzewie jest imponujący, nie tylko ze względu na swój rozmiar, ale i z powodu tego, jak jest wielofunkcyjny. Dzieciaki szkolne w końcu mogą jeździć na rowerach. Niestety nie dotyczy to małych dzieci, a szkoda. Trójkołowce dla tych maluchów, które potrafią dobrze chodzić byłyby strzałem w 10. Uroczym dodatkiem jest pudełko, do którego można wkładać różne pamiątki. Szczególną wartość zyskuje, kiedy sim osiągnie już wiek emerytalny, bo za jego sprawą może pogrążyć się we wspomnieniach.
Niestety wózka dla dzieci przez cały czas brak (rozczarowanie) ale zamiast niego do gry dodano nosidełko na plecy. Ja sama zdecydowałabym się raczej na chustę, w której można byłoby nosić nie tylko niemowlaki, ale także noworodki i małe dzieci. Wydaje mi się, iż jest to popularna rzecz wśród matek. Nosidełko nie jest elementem trybu budowania czy tworzenia. To przedmiot funkcjonujący, jak komórka – ma go każdy dorosły sim. Pojawia się, kiedy taką opcję gracz wybierze.
Przyznam, iż mnie nosidło nie zachwyca. Owszem, pojawia się, kiedy tego chcemy, wygląda ładnie i bywa przydatne, ale nie jest szczególnie funkcjonalnie. Sim sam z siebie go nie używa. Kiedy więc jesteśmy z dziećmi gdzieś poza domem, najczęściej dziecko jest odkładane na ziemię lub przemieszcza się samo, jeżeli już potrafi. W momencie wyboru opcji wróć do domu, sim wyciąga dziecko z nosidełka i wraca do domu sam. Oczekiwałam, iż dzięki temu przedmiotowi simowie będą dzieci trzymali bliżej i będą mieli na nie większe baczenie. Niestety tak nie jest.
Nowy Świat
Miasteczko San Sequoia to chyba najsłabszy element Razem raźniej. Owszem, jest śliczne ale jakże wtórne. Miasteczek inspirowanych amerykańskimi przedmieściami w TS4 nie brakuje i uważam, iż kolejne w podobnym stylu było zbędne. Naturalnie mowa o przedmieściach znanych nam z popkultury, a nie ma rzeczywistej mapy. Nuda, nuda i nuda!
Miasteczko jest małe, ma trzy dzielnice i w sumie 12 parcel wliczając w to te publiczne. Poza standardową biblioteką nasz sim może się wybrać do miejsca, które jest takim miejskim centrum kultury. Można tam grać w różne gry, coś zjeść, skorzystać z komputera, rozwijać różne umiejętności i zostawić dziecko w czymś na kształt żłobku. To dobre miejsce do tego, żeby wybrać się ze wszystkimi członkami rodziny, także tymi najmniejszymi. Brzmi i wygląda to całkiem miło, jednak wiem, iż nie będę w tym miejscu bywać. Nie oferuje bowiem ono niczego dodatkowo; umiejętności nie rozwijają się tam szybciej, a i nie ma tam żadnych obiektów, których nie moglibyśmy mieć w swoich parcelach.
W mieście dodatkowo znajduje się bardzo ładne jeziorko, kino (królicza nora) i malutki park wodny oraz niewielkie place zabaw. Są to miejsca otwarte, do których można się udać bez potrzeby oglądania ekranu ładowania, jeżeli tylko jesteśmy w dzielnicy, w której się one znajdują. Wokół jeziora można pobiegać i w nim popływać, w parku wodnym można się popluskać, a przed kinem można poczekać aż sim wyjdzie reagując na wyskakujące w tym czasie okienka. Kino jako królicza nora wydaje mi się jednak być dobrą decyzją, bo znając TS4 wybranie się tam, gdyby była to funkcjonalna parcela, zajmowałoby calutki dzień simowy. A komu to potrzebne?
Z rzeczy pozytywnych za warty wspomnienia uważam fakt, iż swój udział w tworzeniu miasta z Razem raźniej miała polska twórczyni z galerii dzidziak86. Projektantka simowych budynków miała okazję stworzyć jeden ze starterów nowej mapki. To budujące, iż jej praca została zauważona i w taki sposób uhonorowana.
Nie mogę oprzeć się wrażeniu, iż Razem raźniej to dodatek, który jest swego rodzaju dopełnieniem gry podstawowej. Nie brakuje głosów graczy uważających, iż część elementów dodatku powinna zostać dodana w podstawce. Istotnie, wyczekany przewijak prawdopodobnie powinien znaleźć się poza pakietem. Cokolwiek by nie sądzić uważam, iż Razem raźniej to rozszerzenie potrzebne. Dodatek jest nie tylko rozbudowany i dobrze wykonany, ale i realnie wpływa na jakość rozgrywki, która stała się o wiele bardziej interesująca. Czy polecam? Jeszcze jak.