— To niesprawiedliwe wobec Maksymiliana. On nie zaakceptuje ciebie z dzieckiem innego mężczyzny

przytulnosc.pl 2 tygodni temu

— Ty co, jak dziecko? Idę tylko do pracy. Tylko pół roku, to nie tak dużo. Dlaczego się martwisz? Wszystko będzie dobrze, uwierz mi, — pocieszał Maksymilian Swietłanę przed wyjazdem.

Swietłana, zmartwiona, postanowiła spotkać się z przyjaciółkami w kawiarni i omówić sytuację.

— Nie wyobrażam sobie, jak wytrzymasz pół roku bez Maksymiliana. Szczerze mówiąc, wydaje mi się, iż postępuje bardzo niesprawiedliwie, — zauważyła jedna z przyjaciółek.

— Masz rację, to naprawdę trudne. Nie wiem, czy wytrzymam. Może powinnyśmy coś zrobić, żeby tak bardzo się nie nudzić. Co powiesz na imprezę? Może to nas trochę rozerwie i poprawi nastrój, — odpowiedziała Swietłana.

— Świetny pomysł! Chodźmy razem na imprezę. Chociaż na jedną noc zapomnij o swoich zmartwieniach, — zaproponowała jej przyjaciółka.

Wieczorem towarzystwo zebrało się wesołe i różnorodne. Swietłana choćby nie zauważyła, jak spędziła cały wieczór w towarzystwie Igora. Miał niesamowite poczucie humoru, a pod wpływem alkoholu czuła się z nim bardzo komfortowo. Tego wieczoru Igor odprowadził ją do domu.

Od tego czasu zaczęła się nowa faza w ich życiu. niedługo Swietłana zobaczyła dwie kreski na teście ciążowym. To było poważne wyzwanie. Wyjawiła Igorowi o swojej ciąży, a on z euforią zaproponował jej małżeństwo. Ale Swietłana powiedziała:

— Przepraszam, ale kocham kogoś innego.

— A ja? — zdziwił się Igor.

— Myślałam, iż to tylko rozrywka. Przepraszam.

Swietłana nie odważyła się podzielić prawdą z Maksymilianem. Czuła wstyd i zakłopotanie i długo zastanawiała się, jak postąpić. Do tego czasu było już za późno na aborcję i było wiele przeciwwskazań.

Igor był natarczywy i choćby poznał rodziców Swietłany. Jej mama nalegała na ślub i nie omieszkała wyrazić swojego niezadowolenia:

— To niesprawiedliwe wobec Maksymiliana. On nie zaakceptuje ciebie z dzieckiem innego mężczyzny.

Kilka miesięcy później Maksymilian wrócił, a Swietłana była już w szóstym miesiącu ciąży. Przyszedł z bukietem kwiatów i od razu zauważył jej zmienioną sylwetkę.

— Przepraszam, Maksymilianie, cię kocham. To była pomyłka, — powiedziała Swietłana.

— Myślałem, że… — Maksymilian nie zdołał dokończyć zdania i odszedł.

Swietłana była gotowa zgodzić się na małżeństwo z Igorem, ale nagle Maksymilian zadzwonił do niej i zaproponował spotkanie. Omówili wszystko i choćby wydawało się, iż Maksymilian jej wybaczył. Ale ich relacje już się nie układały. Maksymilian chciał się bawić i chodzić na dyskoteki, podczas gdy Swietłana szukała spokoju i ciszy. Ob

serwacje pokazywały, iż stają się coraz bardziej od siebie odlegli, i w końcu Maksymilian zniknął z jej życia.

Kiedy nadszedł czas porodu, Swietłana zadzwoniła do Maksymiliana. On chłodno odpowiedział, iż jest zajęty, i poprosił, by więcej go nie niepokoiła. Wtedy wysłała wiadomość do Igora.

Tuż po porodzie do pokoju wpadła pielęgniarka i wykrzyknęła:

— O, nigdy czegoś takiego nie widziałam!

Swietłana spojrzała przez okno i zobaczyła Igora. Wokół niego były kolorowe balony, animatorzy i plakat z napisem: „Dziękuję za naszą córkę”.

Swietłana wyszła za mąż za Igora i ostatecznie go pokochała. To było trudne, ale możliwe. A Maksymilian zrobił swój wybór na rzecz hulaszczego stylu życia, i rodzina już dla niego nie miała znaczenia.

Idź do oryginalnego materiału