"Trakty i kontrakty"

bajdocja.blogspot.com 1 tydzień temu
.



Egzemplarz gry otrzymałam od wydawnictwa w zamian za recenzję.
Wydawnictwo nie miało wpływu na treść i formę recenzji.



Gra "Trakty i kontrakty" to bardzo przyjemna rodzinna gra strategiczna.
Kusi pięknymi grafikami, dużą planszą i bogactwem mniejszych elementów.
To kolejna gra duetu Reiner Knizia (autor) i Piotr Sokołowski (ilustrator),
i kolejna gra z klimatem puszczy, zwierząt, przyrody i przygody.
Tym razem gracze (a może ich być od 2 do 6, w wieku od 8 lat) wcielają się w kupców,
wędrujących traktem niezależnie od pogody, kupujących i sprzedających różne towary.
Czasem drożej, czasem taniej, czasem z zyskiem, czasem ze stratą.

Na poniższym zdjęciu przygotowanie rozgrywki dla dwóch graczy.
Każdy gracz ma swojego "rumaka" na pionowym pionku poruszającym się po trakcie na planszy
oraz na karcie, leżącej przed nim (żeby nie zapomnieć, który "rumak" należy do kogo).
Na początku każdy gracz otrzymuje trzy monety wartości 1 oraz trzy kontrakty do zrealizowania.
Kontrakty są różnego rodzaju, a kupcy dążą do ich realizacji.
Podczas rozgrywki mogą je jednak odrzucać i przyjmować nowe.
Czasem kontrakt każe zebrać konkretne towary, jednakowe lub różne,
a czasem mówi o liczbie towarów, a nie o ich rodzaju (wtedy rysunki są szare).
Bywają też takie kontrakty, które dotyczą liczby żetonów z towarami,
ale nie precyzują liczby towarów na nich (ja takich kontraktów nie lubię).
Na żetonach towarów jest różna liczba towarów danego rodzaju.
Są tu tkaniny, orzechy, drewno, miód, szlachetne kamienie i bursztyny.
Szlachetne kamienie pełnią funkcję jokerów - zastępują dowolne towary,
a kupione bursztyny są przechowywane do końca rozgrywki,
bo to właśnie o nie toczy się tutaj walka ;-)
Kto zdobędzie najwięcej bursztynów, ten wygra grę!
Bursztyny można kupować na trakcie podczas rozgrywki
oraz w Gospodzie na samym końcu rozgrywki.
Bursztyny zdobywa się też za zrealizowane kontrakty.
W swoim ruchu gracz może wykonać dwie z następujących akcji:
- przesunięcie swojego pionka o jedno pole w konkretnym kierunku,
- zakup jednego żetonu towaru z danej "lokalizacji",
- odrzucenie kontraktu / kontraktów,
- realizacja kontraktu / kontraktów,
- przyjęcie monety wartości 1.

Po dotarciu na koniec planszy pionek danego gracza odbywa drogę powrotną.
A na koniec może kupić bursztyny w Gospodzie, o ile ma na to monety ;-p

Gra jest dynamiczna, a sytuacja na planszy co chwila się zmienia,
ubywa jednych towarów, przybywa innych, zmieniają się ich ceny,
burze powodują drożenie towarów i frustrację kupców ;-)
Rozgrywki są przyjemne, ale bynajmniej nie relaksujące,
bo całkiem sporo tu negatywnej interakcji ;-p
Podebrać komuś darmowy towar, podkupić przed nim bursztyny,
dogonić go, wyprzedzić, w końcu ograć - to dla niektórych ważne cele ;-)
Ja wolałam się skupić na ciułaniu towarów i realizacji kontraktów,
ale i ja pędziłam do Gospody, by być pierwszą kupującą tam bursztyny.
Byli jednak i tacy gracze, którzy nie spieszyli się z powrotem,
spokojnie kupowali kolejne towary i realizowali kolejne kontrakty.

Gra wymaga planowania, budzi emocje, jest przygodą.
Na razie grałam tylko w podstawową wersję gry,
z dorosłymi, z córką oraz z 10-11-latkami,
w składach 2- i 3-osobowych.
Wszystkim nam gra się podobała!
I polecamy ją serdecznie!





Za grę dziękuję wydawnictwu Muduko.
I zgłaszam ją do projektu GRAJMY!
Inne zgłoszenia tu: recenzje Grajmy!



PS. Z kodem KONTRAKT w sklepie Muduko
kupicie grę z 20% rabatem.


.
Idź do oryginalnego materiału