W podróży z dzieckiem wypróbuj tę zabawę matematyczna. Nie usłyszysz: "Daleko jeszcze?"

mamadu.pl 13 godzin temu
Kilka godzin jazdy samochodem z dzieckiem to dla rodziców niezły test cierpliwości. Nie dość, iż co chwila trzeba się zatrzymywać, bo siku, kupa albo jeść, to trzeba też znieść bombardowanie pytaniami, czy jeszcze daleko do celu. Przystanków wyeliminować się nie da. Ale pytanie "Daleko jeszcze?" można zmienić w fajną zabawę matematyczną.


Nadchodzi upragniony urlop i już za chwileczkę ruszacie w ukochane góry, nad jezioro czy nad morze. I wszystko byłoby pięknie, gdyby nie to, iż trzeba tam dojechać. Czyli wytrzymać kilka godzin w samochodzie z dzieckiem, które prędzej czy później zacznie marudzić.

Masz dość pytań "daleko jeszcze?" Zmień je w zabawę


Oczywiście, na marudzenie jest bardzo prosty sposób – telefon z dostępem do internetu. I nich pierwszy rzuci kamieniem, kto nie poszedł na łatwiznę i nie zapewnił sobie spokojnej podróży wręczając dziecku telefon.

Można jednak problem nudy załatwić w bardziej ambitny sposób. Dzięki zabawie, która nie dość, iż nie wymaga telefona, to jeszcze rozwija zdolności matematyczne. Jako sposób na urozmaicenie podróży proponuje ją Fundacja Rodziny Maciejko, która od ponad 15 lat realizuje projekty wspierające uczniów w nauce matematyki.

Zasady zabawy są proste. Wszystko zaczyna się od koszmarnego pytania "Daleko jeszcze?". Zamiast na nie odpowiadać, trzeba wskazać na przydrożną tablicę informacyjną z podaną w kilometrach odległością do wybranej miejscowości.

"Poproście dziecko, aby odczytało liczbę kilometrów do celu, sprawdziło (lub zapytało Was), z jaką prędkością jedziecie, a potem samo obliczyło, ile czasu zajmie dotarcie do danej miejscowości" – proponują edukatorzy z Fundacji Rodziny Maciejko.

Zajęcie na pół podróży


Oczywiście, zrobienie takiego obliczenia dla niektórych dzieci może być za trudne. Ale od czego są rodzice. Mogą pomóc. I podpowiedzieć, iż skoro jedziemy z prędkością 100 km/h, to w godzinę przejedziemy dokładnie 100 kilometrów. To ułatwi obliczenia, a przy okazji pozwoli wykorzystać umiejętność liczenia.

Zabawa ma jeszcze jedną, trudniejszą wersję. To już propozycja dla dzieci starszych albo lubiących matematykę. "Niech przeliczą czas przejazdu na minuty i sekundy albo obliczą średnią prędkość z całej trasy" – proponują pomysłodawcy zabawy.

I zapewniają, powołując się na własne doświadczenie rodzicielskie, iż matematyka może być punktem wyjścia do wspólnych rozmów i interesującego spędzenia czasu w podróży.

Źródło: Fundacja Rodziny Maciejko


Idź do oryginalnego materiału