W takim wieku to nie wypada

kobietytomy.pl 5 godzin temu

„W takim wieku to nie wypada” – powiedziała z niesmakiem, za chwilę groźnie marszcząc brwi. Zapytałam, w jakim wieku i co nie wypada? Bo choć nie ja byłam adresatem
narzekań tej osoby, to poczułam się w obowiązku zareagować. W odpowiedzi prychnęła
tylko i zmieniła temat.

W takim wieku

Są ludzie, którzy lubią się chować za własnym wiekiem. Mówią, gdy zapytać, jak się
czują, iż czują się „stosownie do wieku”. Gdy pytasz, jakie mają plany na weekend, czy
wakacje, to odpowiadają coś w stylu „w moim wieku, dziecko, to już tylko kanapa i
telewizor”. Mam wrażenie, iż to pewnego typu ludzie. Taki typ człowieka, który sam sobie
robi krzywdę. Sam się ogranicza, zamyka w swoim małym świecie, pozbywając się szans
na szczęście i spełnienie. Bo co to adekwatnie znaczy „w takim wieku”? I dlaczego to ma
nas w ogóle obchodzić?

Nie opłaca się zaczynać

Są też tacy, którzy od razu po „w takim wieku” mówią, iż „nie opłaca się”. Nie opłaca się
zaczynać, nie opłaca się uczyć, robić tego, czy owego. Bo po co? BO jest za późno! I nie
ma większego znaczenia.

Znowu to gadanie pod tytułem – sama z własnej woli postawię na siebie kreskę. Powiem,
że już nie warto, nie ma sensu, straciłam swoją szansę… Przekreślę się za życia. Tak jakby
pozostało mi położyć się na kanapie i czekać na śmierć. Bo szkoda na wszystko czasu i
energii…

Nie wypada

Kolejną świetną wymówką do tego, by nie żyć pełnią życia, jest mówienie, iż nie wypada
i jeszcze lepiej – co ludzie powiedzą.

To kolejna klatka, w której się zamykamy, serwując sobie naprawdę złe i smutne życie.
Większość z nas tak ma. Zamiast uwolnić się od życia pod dyktando innych, tkwią w
próżni, próbując samej sobie udowodnić, iż tak trzeba. Nie róbmy sobie tego!
Prawdziwie szczęśliwy i wolny człowiek to ten, kto ma gdzieś zdanie innych. Żyje
najlepiej jak umie, nie krzywdzi…

Czego nie wypada kobiecie po 40-tce?

Zatem, gdy ktoś mówi, iż w takim wieku to nie wypada…?

Gdy słyszysz, iż „w takim wieku…”

Masz adekwatnie dwa główne wyjścia. Albo zaczniesz dyskutować i twoim celem będzie
zrozumieć, albo zamilkniesz, uśmiechniesz się, a i tak będziesz robić swoje.

Twoje zachowanie uzależnione będzie od tego, jak wielki masz dystans. jeżeli jesteś pewna
swojego, to żadna dyskusja nie wzbudzi w tobie złości i niepokoju. jeżeli masz w sobie
spokój, może być ona choćby piękną przygodą. Ale jeżeli czujesz, iż twoje ciało protestuje, a
mózg eksploduje, gdy słyszysz stereotypowe twierdzenia, to chyba lepiej milczeć…w
trosce o siebie przede wszystkim i innych też. Życie jest za krótkie, żeby walczyć z
marnymi przekonaniami. jeżeli ktoś chce sam siebie ograniczać, ma do tego prawo. Nie ma
jednak prawa robić tego tobie ani nikomu innemu!

Milczenie to zdecydowanie lepsza opcja, choćby jeżeli nie miałabyś się dowiedzieć, co to
właściwie znaczy, gdy mówią, iż „w takim wieku….” W sumie, co to cię interesuje?
Prawda?

Idź do oryginalnego materiału