Z jednej strony, jako rodzice, chcemy być otwarci i wyrozumiali. Pokazywać dzieciom świat w całej jego okazałości, uczyć różnorodności i akceptacji tego, co jest dla nich inne, nowe, nieznane. Chcemy zaszczepiać ciekawość i zadbać o to, żeby maluchy nie bały się jej zaspokajać. Ale kiedy kilkulatek wraca z przedszkola i nuci pod nosem: "Kiedy jest gorąco, moje ciało pragnie ciebie jeszcze raz", w mgnieniu oka te wszystkie przekonania, starania zostają wystawione na próbę. Utwór "Jak w bajce" discopolowego zespołu Piękni i Młodzi puszczała nauczycielka w grupie przedszkolaków. Zuzanna, matka jednego z chłopców, nie interweniowała z tego powodu w placówce, choć, jak powiedziała eDziecku, sporym wyzwaniem było wytłumaczenie jej 6-letniemu Maciejowi, o czym adekwatnie jest ten utwór.
REKLAMA
Mniej cierpliwości miał Tomek, tata dwójki przedszkolaków, którzy także wrócili do domu, nucąc discopolowe piosenki o wyraźnie erotycznym charakterze.
No nie. Nie ma takiej opcji. Są jakieś granice dobrego smaku - dodaje.
Zobacz wideo Po czym poznać, iż dziecko ma skrócone wędzidełko? Logopedka mówi o "domowym teście"
Disco Polo: "Wesoła muzyka, przy której dzieci się dobrze bawią"
- Nie jestem w stanie znieść disco polo. Kiedy moje dziecko wróciło któregoś dnia z przedszkola i usłyszałam jak nuci: Ja uwielbiam ją; Ona tu jest i tańczy dla mnie, dostałam szału - śmieje się w rozmowie z eDziecko.pl Natalia, której syn chodzi do prywatnej placówki na warszawskim Targówku. - Od razu zadzwoniłam do wychowawczyni i poprosiłam, żeby więcej nie puszczała takich piosenek dzieciom. Kupiłam też kilka składanek hitów dla maluchów i jej wręczyłam - wspomina. Dodaje, iż nauczycielka nie rozumiała tej prośby, twierdziła, iż to przecież tylko wesoła muzyka, przy której dzieci świetnie się bawią, ale zastosowała się do niej i więcej w przedszkolu nie było słychać disco polo.
Przecież jest tyle pięknej i wartościowej muzyki dla dzieci. Dlaczego disco polo? Tam choćby tekst zwykle jest nieodpowiedni dla kilkulatków. A wartość artystyczna? Żadna
- dodaje Natalia.
Disco Polo w przedszkolu? "Nikt nie ma z tym problemu"
Z kolei Patrycja, mama dwójki przedszkolaków nie widzi problemu w disco polo. - W muzyce chodzi o to, żeby dobrze się bawić. jeżeli dzieciom się podoba, to co za różnica, czy jakiś utwór został skomponowany przez poważnego muzyka, stworzony komputerowo lub nagrany przez zespół disco polo? - pyta. W naszym przedszkolu na zajęciach i na jakichś zabawach dla dzieci czasem słychać rytmy disco polo i nikt nie ma z tym problemu - dodaje nasza rozmówczyni. Spytana o to, czy jej zdaniem teksty piosenek są odpowiednie dla dzieci, mówi: - Oczywiście, iż nie wszystkie, ale tak jest też w innych gatunkach muzyki.
O gustach się nie dyskutuje?
Ola Gewald, muzyczka z Pracowni Musicalove przyznaje, iż ma z disco polo niemały problem. - Niby o gustach się nie dyskutuje, ale... - śmieje się. - Disco polo to muzyka do zabawy. Łatwa, powtarzająca się melodia, wyrazisty rytm, prosty wokal. Wpada w ucho i budzi potrzebę ruchu. Mnie w disco polo najbardziej chyba przeszkadza brzmienie syntetycznych instrumentów, tekstu choćby nie słucham - przyznaje Ola. Twierdzi, iż piosenki disco polo można wykorzystać w edukacji muzycznej dzieci, np. zestawiając je z innymi stylami muzycznymi. - Tak, żeby dzieci same porównywały i oceniały - mówi.
Warto pamiętać, iż dzieci mogą mieć inne preferencje w zakresie muzyki niż ich rodzice, ich gust muzyczny dopiero się wykształca. Należy też mieć na uwadze fakt, iż teksty nieodpowiednie dla dzieci to nie tylko domena disco polo. Warto więc zwracać uwagę na słowa wszystkich utworów, jakie odtwarzają najmłodsi słuchacze.
A Ty? Co sądzisz o disco polo i pomyśle, puszczać taką muzykę dzieciom? Zachęcamy do komentowania i udziału w sondzie.