Wracam z Domu nad Jeziorem

tablicaodjazdowhome.wordpress.com 1 tydzień temu

Pociąg, książeczka jedna

(choć na razie do konca przekonana nie jestem – rozczarowania późnego pięćdziesięciolatka, który pomimo słusznego wieku jeszcze nie odkrył, o co chodzi w życiu, na razie mnie nie porwaly. Ale mam mocne postanowienie czytania literatury polskiej, żeby nie zostać jak ten polski dinozaur w usa),

może druga i trzecia, na słuchawkach.

W pociagu pięć godzin samotności, cóż może być piękniejszego? Tym bardziej po dziesięciu dniach nieustającego towarzystwa.

Ja to jednak jestem ekstrawertykiem, miałam taaakie czytelnicze plany, a i tak ciagle kończyło się na kawce i gadaniu. Niekończącym się. Szkoda mi było każdej minuty z rodziną i znajomymi, więc przy śniadaniu, po drodze na plażę, na plaży, na obiedzie, po obiadku godzinka z kawką na ploteczkach i wieczorem znowu przy winku. Albo bez, bo muszę przyznać, iż alkoholu było wyjątkowo mało na wyjeździe, co nie znaczy, iż wcale oczywiscie. Chyba się starzejemy, hehe.

Intensywność rodzinnej zupy jednak mnie nie przeraża, a choćby czuję się jak śliwka w kompocie A pickle in the jar. Jednak lubię.

Aferki były, rozkminki też, dramy i emocjonalne zawirowania, ale czym jest życie bez aferek? No i czy jest w ogóle możliwe? Z braćmi, siostrami, szwagrami i szwagierkami oraz ich barcholcami.

A potem zostawiliśmy część towarzystwa i dawaj na Mazury, gdzie akurat lało, co nie przeszkodzilo nam w pływaniu w jeziorze.

Ściana deszczu, a my idziemy się kąpać, dawno nie brałam udziału w tak idiotycznie cudownym pomyśle.

Leje
Tu juz nie leje, bo to Kapanie Drugie. Zdjęcie do ściągnięcia jutro😄

Skoro byliśmy blisko, a cały czas lało, pojechaliśmy odwiedzić Grunwald. Mojemu dziecku nic to absolutnie nie mówi, żadnej Bogurodzicy nie nuciłam jej w kolysce, zero, więc była mega nuda,

Mega nuda

Może dlatego, iż pani dała nam mega długą wersję audio naszpikowaną datami i nazwiskami jak sernik rodzynkami? Mo słuchała po angielsku i Vladyslaw Yagiello jak i pozostale 300 nazwisk się jej nie kojarzyły z niczym. A mnie urzekło, iż na polu stali gapie, wieśniacy, którzy nie brali udziału w bitwie tylko siedząc sobie na drzewach oglądali ustawkę na 45 tys. luda. No przecież pieknie😃 A Krzyżacy to takie pierwsze korpo ochroniarsko – handlowe, oczywiście powstałe w Palestynie, żeby naparzac tubylcow. Przypadek?

Widok z Domu nad Jeziorem

W Domu nad Jeziorem spotkałam dawno niewidzianego znajomego, który w międzyczasie stał się Braunista 😲 ale miło się w sumie rozmawiało, wbrew pozorom. Znowu doszłam do wniosku, iż ludzie jednak dostosowują pogląd i przekonania do stanu ducha, a nie odwrotnie.

No i w dyskusji o wyssanych z palca ‘strefach szariatu’ i rzekomym wzroście przestępczości w Niemczech z powodu imigrantow dotarłam do takich badań: https://www.ifo.de/en/press-release/2025-02-18/more-foreigners-do-not-increase-germanys-crime-rate

Które pokazują, iż nie ma takiej korelacji, a co dopiero wynikania. To znaczy przestępczość jest wyższa wśród młodych mężczyzn, niezależnie czy imigranci uchodźcy czy swoi, więc jeżeli jest nadreprezentacja młodych mężczyzn wśród imigrantow, to będzie więcej przestępstw. Pozostaje pytanie – czy potrzebujemy młodych mężczyzn w społeczeństwie? Bo często równocześnie są to goście, którzy częściej niż kobiety i ludzie starsi pracują, zwłaszcza w pracach wymagających siły i sprawności fizycznej, albo zmianowych, albo upierdliwych ogólnie. No i dłużej płacą składki do emerytury. Oraz rzadziej korzystają ze służby zdrowia, raczej nie wymagają usług opiekuńczych itd itp. Ale popełniają więcej przestępstw, jak świat światem.

Ale dyskutować z twitterem to jak kopać się z koniem, bo wszyscy mamy tendencje do wybierania sobie zestawu preferencji, które są wewnętrznie sprzeczne, o czym juz wiadomo od co najmniej Freuda.

Idź do oryginalnego materiału