Wrócą prace domowe? Wymowna reakcja wiceministry

polsatnews.pl 4 godzin temu

Blisko trzy czwarte nauczycieli w ankiecie "Głosu Nauczycielskiego" domaga się powrotu obowiązkowych prac domowych. - Oczywiście, iż bierzemy pod uwagę głos nauczycieli (...). Doskonale rozumiem dlaczego nauczyciele w ten sposób podchodzą do prac domowych, bo oni nie są w stanie zrealizować podstawy programowej - powiedziała w "Graffiti" wiceministra edukacji Joanna Mucha.

Podczas rozmowy w "Graffiti" Polsat News wiceminister edukacji skomentowała doniesienia o tym, iż uczniowie będą w przyszłości sami wybierać dyrektorów szkół.

- Nagłówki są mocno przesadzone. To jest kwestia pojawiających się pomysłów, żeby uczniowie byli włączeni w wybór dyrektorów. Ja na tę chwilę nie będę przesądzała, nie rozmawiałam (o tym ) z ministrą (Barbarą) Nowacką - powiedziała Joanna Mucha.

Prace domowe wrócą do szkół?

Wiceministra odniosła się także do kwestii braku prac domowych. Według ankiety przeprowadzonej przez tygodnik "Głos Nauczycielski" aż 74 proc. nauczycieli chce powrotu do prac domowych. Na problem zawracał uwagę także Związek Nauczycielstwa Polskiego.

- Oczywiście, iż bierzemy pod uwagę głos nauczycieli (...). Doskonale rozumiem dlaczego nauczyciele w ten sposób podchodzą do prac domowych, bo oni nie są w stanie zrealizować podstawy programowej - powiedziała Joanna Mucha.

Polityk dodała, iż zmieniana jest podstawa programowa. - Żeby nie była przeładowana wiedzą, żeby było więcej kompetencji, umiejętności, współpracy, projektów, różnego rodzaju działań, które integrują dzieciaki. Żebyśmy skupili się na kreatywności. Tej zmiany w polskiej edukacji brakuje - powiedziała ministra.

ZOBACZ: Mniej religii w szkołach. Kościół odpowiada resortowi edukacji nowym modelem katechezy

Joanna Mucha zapewniła, iż zmiany wyjdą na dobre dzieciom, które bywały przemęczone przez dużą ilość lekcji w szkole i dodatkowej nauki w domu. - My, jako dorośli mamy 8-godzinny dzień pracy, a naszym dzieciakom fundujemy czasami 12 czy 13 godzin pracy, jeżeli policzymy pracę domową - powiedziała.

Podkreśliła, iż prace domowe nie są zakazane i wciąż można je zdawać. Dzieci nie mają jednak obowiązku ich robić. W przyszłości ministerstwo edukacji sprawdzi, czy projekt się udał i czy odejście od prac domowych powinno zostać podtrzymane. - Ministra Nowacka mówiła, iż dokonamy ewaluacji. Sprawdzimy, czy to się sprawdziło, czy nie, czy trzeba zmienić podejście - powiedziała.

Rafał Trzaskowski ujawnił dane pana Jerzego. "To był błąd"

Wiceministra edukacji odniosła się także do wyborów prezydenckich i afer, które zostały nagłośnione zaledwie kilka dni przed głosowaniem. Skrytykowała Rafała Trzaskowskiego za ujawnienie danych pana Jerzego i wskazania, w którym Domu Opieki Społecznej przebywa. Podkreśliła, iż mimo wszystko jest to tylko "błąd, który nie zaważy" na kampanii prezydenckiej".

- To jest błąd. Niepotrzebny. Na pewno nie jest to kwestia decydująca w tej kampanii wyborczej. Decydującą kwestią jest to, iż okazało się, iż Karol Nawrocki jest oszustem - powiedziała Joanna Mucha.

ZOBACZ: Trzaskowski ujawnił dane pana Jerzego. Jest reakcja Urzędu Ochrony Danych Osobowych

Polityczka sparafrazowała także słowa Szymona Hołowni, który wprost oskarżył Karola Nawrockiego o oszustwo. - Powiem, jak Szymon Hołownia powiedział: Niech mnie pan pozwie. Jest pan oszustem panie Karolu Nawrocki. Jestem o tym przekonana - powiedziała.

- Cała sprawa z mieszkaniem wskazuje na to, iż on chciał wykorzystać starszego człowieka do tego, żeby stać się właścicielem mieszkania - skwitowała.

WIDEO: Matura może być unieważniona. Te błędy i oszustwa mogą wiele kosztować
Idź do oryginalnego materiału