Pożegnałam dziecko. Wróciła nastolatka...
"Kiedy Jula wyjeżdżała na kolonie, miała jeszcze ulubioną przytulankę i plecak z syrenką. Po dwóch tygodniach wróciła dziewczyna z doczepianymi warkoczykami, błyszczykiem w kieszeni i miną, która mówiła: 'Nie traktuj mnie jak dziecko'.
Już w aucie, zanim na dobre zapięła pas, rzuciła: 'Mamo, ty nic nie rozumiesz. U was to wszystko jest takie sztywne'. I to był ten moment, w którym coś we mnie pękło.
Kolonie jak "przyspieszony kurs dorastania"
Wychowawcy zachwalali – świetna atmosfera, samodzielność, nowe przyjaźnie. A ja mam wrażenie, iż ktoś wrzucił moją córkę w wir społecznego eksperymentu, gdzie starsze dzieci wyznaczają trendy, a granice między zabawą a prowokacją są wyjątkowo
płynne.
Julka opowiadała mi z dumą, jak 'naśmiewali się z jednej takiej, co miała piżamkę w króliczki' i jak 'cały domek' tańczył układy z TikToka, których w życiu bym jej nie pozwoliła oglądać.
Kiedy wychowanie przegrywa z grupą
To, co mnie najbardziej zmroziło, to nie był sam bunt. Tylko ta obcość – ton głosu, nowe słowa, śmiech z rzeczy, które kiedyś były dla niej ważne. Jakby przez dwa tygodnie ktoś zresetował moją córkę i wgrał nową wersję – bardziej 'cool', ale mniej empatyczną,
bardziej pewną siebie, ale jednocześnie pełną pogardy dla 'dziecinności'. I choć wiem, iż tak działa dorastanie, to tempo tej zmiany mnie przeraziło.
Czy naprawdę na to się zgadzałam?
Kiedy podpisywałam zgodę na wyjazd, myślałam: zabawa, przygoda, samodzielność. Nie myślałam: test tożsamości, presja grupy, pierwszy kontakt z okrucieństwem społecznych układów.
Czy to znaczy, iż mam ją trzymać pod kloszem? Nie. Ale chciałabym, żeby ktoś mi wcześniej powiedział, iż po koloniach będziemy budować się na nowo – relację, zaufanie, język, w którym znów się rozumiemy.
Nie cofnę czasu, nie schowam jej z powrotem do świata pluszaków i książek z obrazkami. Ale mogę być obok – choćby jeżeli czasem mnie odpycha. Bo każde 'mamo, ty nic nie rozumiesz' to przecież tylko inna wersja 'bądź przy mnie, kiedy próbuję siebie
zrozumieć'".
(Imiona bohaterów zostały zmienione).