Wszystko, co twoje, zostanie przy tobie

newsempire24.com 1 tydzień temu

„Co twoje, to zostanie z tobą”

„Drugi tydzień jesz bez apetytu, zakochałaś się czy co, Jadziu?” – pytała Anna, gospodyni domowa.

„Tak, podoba mi się jeden chłopak, ale jakoś nie zwraca na mnie uwagi” – przyznała się szczerze Jadzia. „Też studiuje, ale na równoległym kierunku. Nie wiem, co zrobić, żeby mnie zauważył.”

„Nic nie rób, nie wypada dziewczynom pierwszym zagadywać. Za moich czasów…”

„Oj, babciu Aniu, słyszałam już twoje opowieści o dawnych czasach. Teraz życie wygląda inaczej” – odparła Jadzia, kończąc śniadanie. „Dobra, lecę, dziś na pierwszy wykład nie można się spóźnić, ten nasz profesor jeszcze i na salę nie wpuści.”

„No to biegnij” – przeżegnała ją Anna i zamknęła drzwi.

Jadzia urodziła się w zamożnej rodzinie, od dziecka nie znała odmowy. Mądrości życiowej uczyła ją babcia Anna, starsza siostra matki i jednocześnie gospodyni domowa. Dorośli nazywali ją Anusią, ale Jadzia wołała na nią „babciu Aniu”.

Anusia miała swoje losy. Wyszła za mąż na wsi za miejscowego Wincentego – pracowity i dobry chłop, ale przeżyła z nim ledwie rok. Zginął jako leśniczy, prawdopodobnie utonął w bagnie. Szukali go długo, ale nigdy nie znaleźli. Została sama, choćby dziecka nie zdążyła urodzić.

Z żalu początkowo chciała uciec do klasztoru, ale się rozmyśliła.

„Jaka ze mnie zakonnica? Jeszcze młoda jestem, czasem skłamię lub powiem coś od serca.” Została więc na wsi, żyjąc z rodzicami.

Młodsza siostra, Kasia, wyszła za mąż i wyjechała do miasta. Miała szczęście – mąż był starszy o pięć lat i już piastował wysokie stanowisko w urzędzie. Z czasem wybudowali ogromny dom, urodziła im się córka – Jadzia. Wtedy Kasia zaproponowała Anusi przeprowadzkę.

„Anusiu, przyjedź do nas. My z mężem pracujemy, ty zajmiesz się Jadzią, gotowaniem, wszystkim. Pomóż mi w domu.”

„Oj, Kasiu, z chęcią! Mój Wicek był dobry, wypłakałam już po nim wszystkie łzy. Boję się, iż w tej wsi uschnę z tęsknoty. Za mąż więcej nie chcę, wciąż za nim tęsknię. Przyjadę, oczywiście. Cały dom wezmę na siebie. Taki duży.”

I tak Anusia przeprowadziła się do siostry, nazywając się gospodynią. Gotowała z pasją, wszystkim smakowały jej potraw

Idź do oryginalnego materiału