Wychowawczyni kolonijna: "To pokolenie wyginie, wystarczy spojrzeć na stopy nastolatków"

mamadu.pl 2 miesięcy temu
Zdjęcie: Bardziej skupiają się na kosmetykach, a nie naprawdę na potrzebnych rzeczach. fot. Krystian Dobuszynski/REPORTER


Wydawałoby się, iż spakowanie walizki to kluczowa sprawa przed wakacjami. Wychowawcy kolonijni jednak co i rusz zwracają uwagę na to, iż dzieciaki nie zabierają podstawowych rzeczy. Okazuje się, iż ważniejsza niż odpowiednie buty jest kosmetyczka. Czyżby rosło pokolenie, które masowo ma zamiar zdobywać Giewont w japonkach?


Wyprawy w góry wymagają adekwatnego przygotowania. Od dziecka mama wtłaczała mi do głowy, iż podstawą jest odpowiednie obuwie, a także plecak z prowiantem i ubraniami, bo pogoda w górach jest nieprzewidywalna. Chodzi nie tylko o komfort, ale i o bezpieczeństwo turysty. Czy dzisiejszych dzieciaków już nikt tego nie uczy?

Z roku na rok jest coraz gorzej


Sama świetnie pamiętam, gdy przed laty połowa moich wychowanków na koloniach w góry dostała jedynie trampki. Dla jednej z dziewczynek skończyło się to skręceniem kostki i siedzeniem w pokoju przez resztę wyjazdu (przecież nie nadawała się na szlak). Okazuje się, iż w tym temacie jest coraz gorzej, co pokazuje historia Beaty.

"Od lat jeżdżę na letnie obozy. Leżenie na plaży to nie dla mnie. Lubię być w ruchu. Najchętniej wybieram się na kolonie organizowane w Tatrach. Właśnie wróciłam z takiego wyjazdu i jestem załamana tym, co zobaczyłam.

Na taki wyjazd w góry trzeba się przygotować. Co roku jestem obecna na spotkaniach z rodzicami. Wręczamy drukowane listy i tłumaczymy, dlaczego to takie ważne, by dzieci miały odpowiednie ubrania i buty. Ważniejsze są jednak kosmetyki i modne ciuchy. Młodzież ma swoje zdanie i broni go bardziej niż poprzednie pokolenia.

Drugi dzień pobytu, a przed nami pierwsza wędrówka, więc na zbiórce sprawdzam stan przygotowania dzieciaków: prowiant, woda, plecaki itd. Patrzę też na stopy, a tam co druga nastolatka w klapkach. Nie wierzę własnym oczom. Tłumaczę, dlaczego to zły pomysł, ale one swoje, iż markowe, wygodne, profilowane, skórzane… Nie dociera, iż mimo tych wszystkich atutów przez cały czas nieodpowiednie na górski szlak. Ciężko z tym walczyć.

Dziś nastolatki są bystre, asertywne i wygadane, przekonane, iż nic nie można im nakazywać. To świetne cechy, tylko iż przy okazji nie wiedzą, kiedy należy odpuścić. Z roku na rok jest coraz gorzej. To jak walka z wiatrakami. Nie chcą przyjąć do wiadomości, iż mogą zaszkodzić sobie, ale i narobić kłopotu innym. Jak dziecko skręci albo złamie nogę, to przecież będzie pretensja do mnie, iż nie dopilnowałam. jeżeli nie puszczę na szlak, to też niezadowolenie.

Co wyrośnie z pokolenia, które myśli, iż wszystko wie najlepiej, a przy okazji jest tak lekkomyślne? Absolutnie nie potrafi przyjmować dobrych rad i nie szanuje autorytetów".

Warto tego dopilnować


Wyjazdy kolonijne mają z góry określony charakter wyjazdu, a organizatorzy przygotowują listę rzeczy niezbędnych do spakowania. Tworzona jest ona przez doświadczonych wychowawców i uwzględnia atrakcje, jakie są planowane dla dzieci. Absolutnym must-have wyjazdów w góry, gdzie w programie są piesze wędrówki, jest obuwie trekingowe (najlepiej za kostkę).

Jeśli wysyłasz dziecko na taki obóz, dopilnuj, by w walizce dziecka znalazły się odpowiednie buty oraz inne rzeczy z listy. Porozmawiaj także ze swoją pociechą, dlaczego to takie ważne.

Idź do oryginalnego materiału