Za zachowanie nowo upieczonych babć bardzo się zasmuciliśmy. Nie przyjechały na wypis i nie zadzwoniły, aby pogratulować nam narodzin córki

przytulnosc.pl 5 dni temu

My z żoną bardzo chcieliśmy mieć dzieci. Obie babcie również z wielkim niecierpliwieniem czekały na pojawienie się wnuka lub wnuczki.

Teraz nasza córka Milena ma cztery miesiące, ale nie otrzymuje uwagi ani od jednej, ani od drugiej babci.

Z żoną długo nie mogliśmy mieć dziecka. Rzecz w tym, iż mamy późny ślub. W momencie zawarcia małżeństwa miałem 35 lat, a moja żona 31 lat. Przez rok Natalia nie mogła zajść w ciążę, więc zwróciliśmy się do specjalistów, potem oboje przechodziliśmy długie leczenie i wreszcie nasze starania zostały uwieńczone sukcesem. Test pokazał upragnione dwie kreski.

Żona od razu przeszła na pół etatu, a potem w ogóle na pracę zdalną, aby zachować dziecko i nie narażać się na stres. Zaczęła się zdrowo odżywiać i wykonywać wszystkie zalecenia lekarzy.

Babcie wszelkimi sposobami ją wspierały i mówiły, iż czekają na pojawienie się dziecka. Ciąża przebiegała bez komplikacji i kiedy Natalia była już w 36. tygodniu ciąży, położono ją na obserwację, aby jeszcze dokładniej monitorować zdrowie matki i dziecka.

Wyznaczono cesarskie cięcie i wreszcie nasza Milena przyszła na świat. Byliśmy bardzo szczęśliwi.

Nasze szczęście przyćmiewało tylko jedno: zachowanie nowo upieczonych babć. Nie przyjechały na wypis i nie zadzwoniły, aby pogratulować nam narodzin córki.

Sam zadzwoniłem do swojej mamy, aby podzielić się radosną nowiną, ale ona po prostu sucho powiedziała: „Gratuluję” i odłożyła słuchawkę. Później omówiłem tę sytuację z ojcem. Bardzo chciałem poznać przyczynę tak nagłej zmiany. Ojciec opowiedział, iż moja mama ostatnio w ogóle nie jest sobą. Zapisała się na wszystkie możliwe zabiegi odmładzające i regularnie na nie chodzi. Już zamęczyła ojca pytaniami o to, czy jest stara. A kiedy widzi na ulicy młodą dziewczynę lub kobietę, zaczyna głośno komentować, jak wulgarnie jest ubrana i iż wygląda jak kobieta lekkich obyczajów. Gdy ktoś ze znajomych pyta o wnuczkę, zmienia temat.

A poza tym zaczęła bez powodu być zazdrosna o ojca, dzwoni, kontroluje. Wczoraj w ogóle oznajmiła, iż jest zbyt młoda, aby być babcią.

„Wszystko jasne” — pomyślałem i opowiedziałem wszystko żonie. A ona z kolei podzieliła się swoją historią.

Niedawno spacerowała z wózkiem i spotkała swoją mamę. Teściowa była tak zajęta, iż nie od razu zrozumiała, iż zwraca się do niej własna córka.

Natalia postanowiła nie wypytywać mamy o przyczynę jej smutku, a później spotkała się z siostrą mamy, która opowiedziała, iż teściowa również nagle zaczęła martwić się swoim wiekiem i już nie cieszy się z tego, iż jest teraz babcią.

Z żoną postanowiliśmy zostawić babcie w spokoju i zajmować się dzieckiem samodzielnie. Kiedy będą miały ochotę, niech dzwonią i przychodzą. A tak nikomu nie będziemy narzucać naszego dziecka.

Idź do oryginalnego materiału