Żeby było jasne, z imbiru, cytryny, miodu, czosnku i innych naturalnych produktów nie należy rezygnować. Mają one mnóstwo cennych wartości odżywczych i pozytywnie wpływają na zdrowie. Nie należy też jednak przeceniać ich mocy i liczyć na to, iż zapewnią jakieś magiczne pole siłowe chroniące przed infekcjami.
Jeść, ruszać się, spać
Znacznie lepszym sposobem na poprawienie odporności przed zimowymi chłodami jest zmiana życiowych nawyków. Taką metodę zaleca dr Michał Wrzosek, dietetyk, autor wydanej właśnie książki "Nowe Zdrowe Życie". – Według badań są trzy najważniejsze rzeczy, które kompleksowo wspierają odporność – tłumaczy. I zaleca wypracowanie trzech nawyków, które chronią przed chorobami.
Pierwszy to adekwatny sen. – Musisz spać 7-9 godzin dziennie. A na pewno nie mniej niż 6. Naukowcy udowodnili, iż ludzie, którzy śpią mniej niż 6 godzin dziennie, mają o 27 procent wyższe ryzyko złapania infekcji – mówi dr Wrzosek, powołując się na wyniki badań przeprowadzonych przez Norweski Instytut Zdrowia Publicznego oraz Uniwersytet w Bergen.
Drugi nawyk to codzienny ruch. – Regularne ćwiczenia wzmacniają układ odpornościowy, dotleniają organizm i poprawiają nastrój – zaleca ekspert. Co ważne, nie musi to być jakiś bardzo intensywny wysiłek. Wystarczy pół godziny dość żwawego spaceru. Ale codziennie, bez względu na pogodę.
Trzeci nawyk to zmiana sposobu odżywiania się. Zmiana prosta, bo polegająca na jedzeniu większej ilości warzyw, owoców i zdrowych tłuszczów. jeżeli chodzi o warzywa i owoce, to dr Wrzosek szczególnie poleca te, które zawierają sporo witaminy C, czyli jarmuż, natkę pietruszki, czerwoną paprykę i czarną porzeczkę.
A miód, cytryna czy imbir? Oczywiście, warto po nie sięgać, ale ze świadomością, iż nie zdziałają cudów. Zwłaszcza wtedy, jeżeli nie będziesz się wysypiać, regularnie ruszać i odpowiednio odżywiać.