Nauczyciele, dyrektorzy i coraz częściej także rodzice, myślą o tym, co można zrobić dla dzieciaków, by przestrzeń i warunki szkolne były bardziej przyjazne. "Drobiazgi", jak zmiana ustawień biurek w salach, rezygnacja z dzwonków czy atrakcje na korytarzach, mogą zrobić ogromną różnicę – ograniczyć stres i sprawić, iż będzie przyjemniej. Czy można zrobić coś jeszcze? Ano zapytać uczniów, jakich zmian potrzebują właśnie oni. Odpowiedzi mogą mocno zaskoczyć.
To ważne wołanie
W szkole mojej córki wprowadzono Szkolny Budżet Obywatelski, w ramach którego uczniowie przygotowują projekty. Fachowo opisane i promowane wśród uczniów następnie podlegają głosowaniu, a te zwycięskie są realizowane. Przy najnowszej edycji zauważyłam jednak, iż nie chodzi tylko o sprawczość dzieciaków. Owszem, mają realny wpływ na zmiany zachodzące w szkole, ale tegoroczne projekty mówią jasno o potrzebach szkolnej młodzieży, i myślę, iż nie tylko z tej naszej placówki.
Pomysłów było wiele i jestem pod ogromnym wrażeniem. Moją uwagę przykuło jednak to, iż wiele z tych projektów może pomóc zaspokoić uczniom ich bardzo konkretne potrzeby.
Wiedzą, czego potrzebują
Jak myślisz, czego chciały dzieci: kina, konsoli, imprez, słodyczy? Błąd! O zaspokajaniu tych dziecięcych potrzeb, patrząc przez pryzmat szkoły, często choćby nie myślimy. Okazuje się jednak, iż potrzeba jest ogromna.
Nie będę wdawać się w szczegóły poszczególnych projektów, ale wśród pomysłów znalazła się: strefa ciszy z pufami i hamakami, kącik czytelniczy, kącik relaksu z planszówkami, plenerowy chill out zone z leżakami, klasa pod chmurką umożliwiająca prowadzenie zajęć w ładny dzień na świeżym powietrzu, a także ścieżka sensoryczna, karmik z kamerką czy zakup roślin do szkoły.
Moim zdaniem pomysły te są genialne, ale niestety pokazują także, jak bardzo współczesne dzieciaki są zmęczone i przebodźcowane. Bardzo potrzebują luzu, ciszy i kontaktu z naturą.
Wiem, iż nie każda szkoła jest na tyle otwarta, by o to zadbać. Myślę jednak, iż to istotny sygnał dla wszystkich z nas, by pamiętać, jak bardzo po skończonych lekcjach naszym dzieciakom potrzebny jest spokój i relaks.