Zdębiałam, gdy zobaczyłam przedszkolne menu na dziś. Powinni pytać rodziców o zgodę!

mamadu.pl 9 miesięcy temu
Zdjęcie: Często podwieczorki bywają słodkie, ale czy to nie przesada? Fot. 123rf.com


W każdym przedszkolu widnieje kartka z rozpiską dań serwowanych w danym tygodniu. Czasem zdarzają się spontaniczne zmiany, wynikające z tego, co udało się zakupić. To normalne. Beata była jednak w szoku, gdy zobaczyła, co panie podadzą 3-latkom na podwieczorek. Ma olbrzymie wątpliwości, czy to coś, co dzieci powinny w ogóle jeść, a co dopiero w przedszkolu.


"Dziś rano, odprowadzając córkę do przedszkola, oniemiałam. Na tablicy informacyjnej wisiała kartka obwieszczająca, iż dziś nie będzie serwowany budyń, który był w rozpisce. Za to z okazji tłustego czwartku dzieci dostaną na podwieczorek pączka.

To nie święto dla dzieci


Byłam w szoku. To małe dzieci i jeżeli placówka chce świętować tłusty czwartek, to można zorganizować jakieś zabawy ruchowe czy plastyczne z motywem pączka, ale żeby od razu futrować przedszkolaki łakociami?

Jeszcze rozumiem, gdyby panie kucharki same coś przygotowały, ale okazuje się, iż będzie to pączek z sieciówki. Co według mnie pogarsza całą sytuację: tona cukru i tłuszczu oraz jakieś spulchniacze. Brawo, samo zdrowie!

Nikt wcześniej nie dał znać rodzicom, o takim pomyśle na tłusty czwartek. Moje dziecko ma zaledwie 3 lata, a jeden mały pączek z lukrem ma przecież około 300 kcal. To stanowi prawie 30 proc. dziennego zapotrzebowania malucha na energię! W dodatku to zupełnie puste kalorie. A co ze zbilansowanymi posiłkami? Przecież przedszkole to miejsce, które szczególnie powinno dbać o takie rzeczy.

One tego nie potrzebują


Nie przekonuje mnie argument, iż to tylko raz w roku. Decyzję o nakarmieniu dziecka pączkami mogę podjąć jedynie ja. Placówka powinna dbać o odpowiednie żywienie naszych dzieci, a także o kształtowanie u nich zdrowych nawyków.

Można było upiec domowe ciasto czy przygotować coś słodkiego, ale z pewnością zdrowszego. Pokazać, iż można inaczej, a tak od małego wmawia się dzieciakom, iż muszą tego dnia koniecznie zjeść pączka. Przecież one same nie czują takiej potrzeby!

Gdy zwróciłam uwagę, iż nie jest to dobry pomysł, usłyszałam, iż serwowane będą także kanapki... I mam uwierzyć, iż dzieci je wybiorą? Moim zdaniem przedszkole to nie miejsce na takie atrakcje jak pączkowy tłusty czwartek, a może przesadzam? U was w przedszkolach dziś także pączki na podwieczorek?".

Idź do oryginalnego materiału