Zwraca na to uwagę autorka instagramowego profilu maddie.kate.pl, którą obserwuje prawie 35 tys. osób. Udostępnia tam materiały dotyczące przede wszystkim macierzyństwa i życiowych porad. W jednym ze wpisów napisała: "Jak kobieta jest zmęczona, to przesadza, dramatyzuje albo źle zarządza czasem. A jak facet? Facet to ma kryzys. Jemu się należy święty spokój. No i oczywiście wsparcie, cisza, zrozumienie i najlepiej ciepły obiad. Bo przecież on pracuje. Jakbyśmy my nie pracowały".
REKLAMA
Zobacz wideo Najbardziej przełomowy moment w życiu Sylwii Przybysz. "Chciałam być młodą mamą"
"Kiedy kobieta coś czuje, to przesadza. Mężczyzna? Ma kryzys"
Obok wpisu przedstawiła kilka kontrastowych grafik, obrazujących, jak w niektórych domach wygląda postrzeganie potrzeb matek, a jak ojców. "Mama ma gorszy dzień, ale dzieci są najważniejsze" - "Tata ma gorszy dzień, więc dajcie mu wszyscy święty spokój". "Mama jest zmęczona, więc może powinna lepiej zarządzać czasem" - "Tata jest zmęczony, więc dajcie mu odpocząć, przecież pracuje".
Kiedy kobieta coś czuje, to przesadza. Kiedy mężczyzna coś czuje, to ma kryzys i trzeba go wspierać
- pisze autorka. "Ktoś tu ma nie tylko drugi etat, ale i zakaz emocji w pakiecie" - podsumowuje.
W komentarzach mocno zawrzało. Pojawiły się głosy zarówno osób, które doskonale ten problem znają, jak i tych, które winy doszukują się w samych kobietach. "Od trzech lat sama z dziećmi, a do domu jak wraca, to krzyk i złość na nas". "Mi, jak kiedyś mąż powiedział, iż przecież 'nic nie robię, tylko zajmuję się dwójką dzieci', to następnego dnia kupiłam sobie bilet lotniczy na siedem dni, a jemu kazałam, by urlop sobie załatwił. Po dwóch dniach prosił, bym wróciła. Były kwiaty i przeprosiny".
Matki robią z siebie kobiety udręczone? "Nauczmy się w końcu dbania o siebie"
Niektórzy internauci zwrócili uwagę na to, iż nieraz takie nierówne traktowanie serwujemy sobie same - kobiety kobietom. Matki, babcie, teściowe, koleżanki. "Zauważcie, iż te komentarze z posta to wcale nie pochodzą od samych mężczyzn, tylko zwykle od matek i teściowych, czyli kobiet. U mnie też było 'daj mu spokój, niech się wyśpi', a jak krzyknął, to 'dobrze, powinien mieć autorytet' i tak dalej. Ale wszak nie słyszałam tego od męża, tylko od swojej i jego matki".
"A kto na to wszystko dał przyzwolenie? Same kobiety. W większości związków robią z siebie matki Teresy, kobiety udręczone, bo nie stawiają granic, nie mówią dość. Pozwoliły na to, by ich kwaśne matki i ojcowie wpoili im, iż kobieta ma siedzieć w domu, a facet utrzymuje i większość dalej w to idzie".
"Naszą rolą jest teraz nauczyć nasze córki, żeby nie postępowały tak jak my (nasze mamy i teściowe były uczone służyć mężowi i nas uczyły tego samego). Nauczmy się w końcu dbania o siebie, a naszym mamom dajmy przykład, iż nie trzeba wcale tak żyć! Zmiany są trudne, ale konieczne. Warto coś zrobić, żeby się poczuć lepiej bez wymówek, iż brak nam czasu" - pisze kolejna internautka.
A my dodamy od siebie, iż każdy zasługuje na odpoczynek i na równe traktowanie, zarówno kobiety, jak i mężczyźni. Każdy ma też prawo do okazywania emocji - tak przeciążone matki, jak ojcowie, będący w kryzysie. A jak to wygląda u was? Czy macie dzieci? Zachęcamy do udziału w sondzie i komentowania.