Znany hotelarz kusi Polaków hasłem "Zrób dziecko w hotelu". Prowokacja czy desperacja?

mamadu.pl 2 godzin temu
Władysław Grochowski, prezes sieci hotelowej Arche, postanowił włączyć się w walkę z kryzysem demograficznym. Ogłosił program, w ramach którego pary mogą liczyć na bonusy, jeżeli podczas pobytu w hotelu... poczną dziecko. Brzmi kontrowersyjnie, ale w tle kryje się poważna diagnoza: Polska wyludnia się szybciej, niż ktokolwiek przypuszczał.


"Biznes powinien mocniej włączać się w problemy społeczne"


Z roku na rok w Polsce rodzi się coraz mniej dzieci i wiem, jak wielu moich znajomych walczy z decyzją o powiększeniu rodziny w tych niepewnych czasach. To sprawia, iż słowa o koniecznym wsparciu demografii nie brzmią dla mnie abstrakcyjnie.

Władysław Grochowski, przez pracowników nazywany żartobliwie "Dziadziem Władziem", uważa, iż przedsiębiorcy nie mogą stać z boku wobec demograficznej zapaści.

"Biznes powinien mocniej włączać się w problemy społeczne, w tym wspierać odwrócenie negatywnego trendu demograficznego" – podkreśla.

Trudno nie przyznać mu racji, iż problem jest realny, choć metody, jakie proponuje, budzą mieszane emocje.

Gratisowe chrzciny i 10 tysięcy złotych dla pracowników


Program Arche przewiduje konkretne benefity: gratisowe przyjęcie z okazji narodzin dziecka, np. chrztu, zorganizowane w hotelu, a także wózek i pakiet powitalny. Ale to nie wszystko.

"Każda para, która w trakcie pobytu w jednym z 23 hoteli sieci Arche zadba o poczęcie dziecka, otrzyma gratisowe przyjęcie rodzinne związane z narodzinami np. chrzcinami, zorganizowane w jednym z naszych sal eventowych lub restauracji. Za to benefitów w postaci 10 tys. zł za każde urodzone dziecko mogą się spodziewać pracownicy firmy oraz nabywcy naszych mieszkań przez 5 lat od daty zakupu lokalu mieszkalnego na własne cele mieszkaniowe" – mówi Władysław Grochowski.

Drzewo z imieniem dziecka i kościół w hotelu


Prezes Arche przypomina, iż w kilku obiektach sieci znajdują się zrewitalizowane kościółki, gdzie można zorganizować ślub czy chrzest. Dodatkowo w wybranych lokalizacjach mają powstać specjalne parki.

"W wyznaczonych lokalizacjach takich jak Zamek Janów Podlaski oraz Pałac i Folwark Łochów, powstanie też park z drzewami, które będą sadzone po każdych narodzinach i opatrzone tabliczką z imieniem potomka" – dodaje Grochowski.

To piękny symbol, ale też marketingowy chwyt – rodzice mogą mieć wrażenie, iż historia ich rodziny zostaje dosłownie zakorzeniona w ziemi.

Polska się wyludnia – i to dramatycznie szybko


Według GUS, na koniec 2024 r. w Polsce mieszkało 37,5 mln ludzi – o 147 tys. mniej niż rok wcześniej. Współczynnik przyrostu naturalnego wyniósł -4,2, a w pierwszym kwartale 2025 r. urodziło się o 10 proc. mniej dzieci niż rok wcześniej.

Jeśli trend się utrzyma, pod koniec wieku populacja kraju może spaść poniżej 20 milionów. To już nie prognoza, to realne ostrzeżenie.

Czy takie akcje mogą coś zmienić?


Pytanie, które ciśnie się na usta: czy programy hotelowe rzeczywiście wpłyną na decyzje o dziecku? Raczej nie – o rodzicielstwie przesądzają stabilne warunki życia, mieszkania i poczucie bezpieczeństwa. Z drugiej strony inicjatywa Arche pokazuje, jak bardzo państwo zawodzi, skoro ciężar myślenia o demografii przejmuje prywatna firma.

"Zrób dziecko w hotelach Arche" – to hasło balansuje na granicy żartu i społecznej troski. Można je wyśmiać, ale można też potraktować jako prowokację, która zmusza do refleksji. Bo jeżeli decyzje o przyszłości narodu mają być stymulowane promocjami, to znaczy, iż problem jest poważniejszy, niż chcemy przyznać.

Źródło: Arche, GUS


Idź do oryginalnego materiału