Zostałem tatą w wieku 17 lat – i nie żałuję ani chwili

przytulnosc.pl 3 dni temu

Mam na imię Łukasz, mam 21 lat i chciałbym podzielić się historią swojej miłości, która całkowicie odmieniła moje życie. Kiedy byłem w drugiej klasie liceum, do pierwszej klasy przyszła nowa uczennica. Po raz pierwszy zobaczyłem ją na przerwie. Otoczona grupką kolegów, którzy chcieli zdobyć jej uwagę, emanowała spokojem i urokiem. Podszedłem bliżej, nie potrafiąc oderwać od niej wzroku. Miała na imię Zuzanna – piękna dziewczyna z równie pięknym imieniem. Wymieniliśmy kilka zdań i od tego dnia nie mogłem przestać o niej myśleć.

Okazało się, iż Zuza również zwróciła na mnie uwagę. Zacząłem odprowadzać ją do domu, spędzaliśmy coraz więcej czasu razem. Nasze wakacyjne randki przerodziły się w silną więź. Pewnego dnia Zuza z drżeniem w głosie powiedziała mi, iż jest w ciąży. Oboje byliśmy bardzo młodzi i przerażeni. Zuza bała się powiedzieć o tym rodzicom, ja również długo milczałem.

Jej rodzice gwałtownie zauważyli zmiany u córki. Nie wiem dokładnie, jak wyglądała rozmowa w ich domu, ale od tamtej chwili Zuza zniknęła z mojego życia. Kiedy opowiedziałem wszystko swojej mamie, zapewniłem, iż nigdy nie porzucę dziewczyny ani dziecka. Mama próbowała interweniować, ale rodzice Zuzy oznajmili, iż sami podejmą decyzję. niedługo dowiedziałem się, iż cała rodzina Zuzy wyprowadziła się do innego miasta. Początkowo było mi ciężko, ale z czasem przyzwyczaiłem się do myśli, iż już nigdy jej nie zobaczę.

Po pół roku stało się coś zupełnie niespodziewanego. Ktoś zadzwonił do naszych drzwi. Kiedy mama je otworzyła, na progu znalazła koszyk z niemowlęciem i krótkim liścikiem. Dziewczynka nazywała się Maja i była moją córką. Zuza zdecydowała się kontynuować naukę, ale pamiętała, iż nie chciałem się od niej i dziecka odwrócić, dlatego teraz moja kolej, by zająć się dzieckiem.

Mama była załamana i przerażona, ale ja stanowczo powiedziałem, iż nie zostawię Mai. Po ukończeniu liceum od razu zacząłem pracować, aby zapewnić dziecku odpowiednie warunki. Pierwszy rok był bardzo trudny. Mama i ja dzieliliśmy się opieką nad Mają, a choćby babcia przeprowadziła się do nas, by wspierać nas w tej sytuacji.

Dzisiaj Maja ma już cztery lata. Jest ciekawą świata dziewczynką i chodzi do przedszkola. Chociaż wszystko układa się dobrze, nie czuję się do końca wolny. Ciężko jest mi zbudować związek, bo gdy tylko dziewczyny dowiadują się o mojej córce, najczęściej odchodzą. Jest mi z tym trudno, ale wiem jedno – nigdy nie zostawię Mai samej sobie, ponieważ jesteśmy jednością.

Mam nadzieję, iż w przyszłości spotkam kogoś wyjątkowego, kto pokocha nie tylko mnie, ale również Maję, moją najważniejszą osobę na świecie.

Idź do oryginalnego materiału