W sądzie wyszło na jaw, iż dziewczyna przyniosła do szkoły scyzoryk swojego ojca i w czasie przerwy zaatakowała wicedyrektorkę Fionę Elias oraz nauczycielkę Liz Hopkin, grożąc im śmiercią. Następnie jej agresja skierowała się na uczennicę, którą również próbowała dźgnąć.
„Sposób na zostanie celebrytką”
Po zatrzymaniu przez nauczycieli „dziewczyna miała pusty wyraz twarzy i wydawała się zdystansowana od sytuacji”, jak twierdzili. Jej słowa wobec policji po ataku, w których sugerowała, iż zdarzenie może uczynić ją sławną, wywołały dodatkowe emocje opinii publicznej. — Jestem na 90 proc. pewna, iż wcześniej czy później to będzie w wiadomościach. To jeden ze sposobów na zostanie celebrytką — powiedziała jednemu z policjantów.
Wszystkie trzy ofiary ataku przeżyły, choć doznane obrażenia były poważne. Nauczycielka Liz Hopkin wymagała transportu śmigłowcem do szpitala, a uczennica i druga nauczycielka również odniosły rany. W trakcie śledztwa w domu nastolatki znaleziono notatki i rysunki, które mogły wskazywać na jej złe intencje wobec ofiar ataku.
Prok. William Hughes KC podkreślił, iż kilka miesięcy przed atakiem w szkole znaleziono u dziewczyny nóż kuchenny, co skutkowało wydaleniem jej ze szkoły i późniejszym warunkowym przywróceniem do placówki z codziennym przeszukiwaniem plecaka. Proces wciąż trwa.
