Jak będzie wyglądało nauczanie religii w polskich szkołach? Wbrew pozorom, odpowiedź nie jest łatwa. Na razie pewne jest, iż od września uczniowie będą mieli już tylko jedną lekcję w tygodniu, bo taką zmianę wprowadziła szefowa MEN.
Katecheci chcą obowiązkowej religii. Zdecyduje Sejm
Ale może się okazać, iż to zmiana tymczasowa. Z wprowadzoną przez Barbarę Nowacką reformą nauczania religii od miesięcy walczą członkowie Stowarzyszenia Katechetów Świeckich. I trzeba przyznać, iż są w tym skuteczni, bo właśnie pochwalili się kolejnym sukcesem.
Stowarzyszenie w marcu zaczęło zbiórkę podpisów pod obywatelskim projektem "Tak dla religii i etyki w szkole". To ustawa napisana przez prawników z Ordo Iuris. Główne założenie – religia i etyka nie będą już przedmiotami dla chętnych. Uczeń musi wybrać jeden z nich i chodzić na dwie lekcje w tygodniu.
Zbieranie podpisów trwało do 25 czerwca. I skończyło się gigantycznym sukcesem. Projekt poparło ponad pół miliona ludzi. To o tyle istotne, iż aby wysłać projekt ustawy do Sejmu, trzeba zebrać 100 tys. podpisów. Katecheci przebili więc ten limit pięciokrotnie.
Hołownia dał zielone światło
Teraz Stowarzyszenie ma kolejny powód do świętowania. "Obywatelski projekt ustawy trafi pod obrady Sejmu! (…) Marszałek Sejmu oficjalnie poinformował nasz Komitet, iż projekt ustawy 'Tak dla religii i etyki w szkole' złożony 26 czerwca br. zostanie skierowany do pierwszego czytania w Sejmie!" – czytamy na profilu organizacji.
Do postu dołączony jest skan dokumentu podpisanego przez marszałka Szymona Hołownię. "Zawiadamiam, iż wniesiony 26 czerwca projekt ustawy o zmianie ustawy o systemie oświaty oraz ustawy Prawo oświatowe zostanie skierowany do pierwszego czytania w Sejmie" – czytamy w piśmie. Marszałek nie podał jednak daty, kiedy to pierwsze czytanie się odbędzie.
Pierwsze czytanie to wstępny etap sejmowych prac nad ustawą. I posłowie mogą już wtedy odrzucić ustawę katechetów. Ale jest mało prawdopodobne, iż tak się stanie. Projekt "Tak dla religii i etyki w szkole" ma bardzo mocne poparcie polskich biskupów.
A posłowie PiS, Konfederacji i PSL raczej nie będą chcieli się narazić na gniew hierarchów. Dlatego najpewniej zagłosują za skierowaniem projektu ustawy do dalszych prac. A gdy trafi pod głosowanie i zyska większość, to wszystkie zmiany wprowadzone przez ministrę Barbarę Nowacką mogą trafić do kosza.
Obowiązkowa religia to nie wszystko. Tego chcą katecheci
Obowiązkowa religia lub etyka dwa razy w tygodniu to tylko jedno z założeń projektu ustawy "Tak dla religii i etyki w szkole". Jego autorzy chcą też, by oceny z tych dwóch przedmiotów znów były wliczane do średniej i umieszczane na świadectwach.
Co więcej, stopnie z religii i etyki miałyby być też "uwzględniane w promocji ucznia do kolejnej klasy". Czyli mówiąc wprost uczeń, który na koniec roku będzie miał jedynkę z tych przedmiotów, nie zdałby do następnej klasy.
