“Chcę dać synowi na imię Zenek po moim idolu! Reakcja rodziny mnie zszokowała”

parkerauctionservicellc.com 5 miesięcy temu

“Od zawsze marzyłam o tym, żeby mieć syna. W końcu moje marzenie się spełniło! Za dwa miesiące zostanę mamą cudownego chłopca. Już dawno wybrałam dla niego piękne, bardzo męskie imię Zenon i nie było mowy, żebym zmieniła swoją decyzję. Zresztą, mąż zostawił mi wolną rękę. A z tym imieniem wiąże się pewna historia z mojej młodości… Cały bukiet wspomnień… Jednak reakcja rodziny na wieść o tym, jakie imię będzie nosił nasz synek, wprawiła mnie w osłupienie. Jak oni mogli?!”

Rodzę za dwa miesiące. Mam już od dawna wybrane imię dla syna

Jeszcze dwa miesiące i koniec ciąży… wymarzonej i wyczekanej. Razem z mężem długo staraliśmy się o dziecko i tym większa była nasza radość, gdy okazało się, iż w końcu jestem w ciąży. Gdy na USG połówkowym okazało się, iż będzie syn, szalałam z radości.

Z mężem umówiliśmy się, iż jeżeli miałaby urodzić się dziewczynka, to on będzie wybierał imię (chciał nazwać córkę po swojej ukochanej babci). Ale jeżeli będzie chłopiec, to mi przypadnie ten wybór.

A ja od dawna wiedziałam, iż mój synuś będzie nosił piękne, bardzo męskie imię Zenon, pieszczotliwie Zenek, Zenuś, albo choćby Niunio… Tyle fajnych zdrobnień dla maluszka.

Wybrałam właśnie to imię z kilku powodów. Tak właśnie nazywał się mój pradziadek, który w wieku 94 lat opowiadał mi i mojej siostrze bajki, gdy sama byłam jeszcze maluchem… To były cudowne, ciepłe wspomnienia, które towarzyszą mi do dziś.

Niesamowite, jaką pamięć mieli ludzie z tamtego pokolenia — pradziadek pamiętał jeszcze wierszyki z pierwszych szkolnych lat… choć nie udało mu się skończyć całej edukacji. Takich ludzi dziś już mało zostało…

Druga sprawa to ta, iż mój mąż jest w jednej którejś tam Grekiem i wybór imienia o greckim źródłosłowie to też ukłon w jego stronę. Poza tym mamy XXI wiek, świat stoi przed młodymi ludźmi otworem, a imię, które łatwo wymówić w różnych językach, to dodatkowy plus.

Ale najważniejszy powód zostawiłam dla siebie. Tak naprawdę wiąże się z tym pewna historia z mojej młodości… Jako dorastająca panna darzyłam sympatią pewnego przystojnego i sympatycznego Zenka, wycinałam z młodzieżowych gazet wszystkie wzmianki o nim i wklejałam do albumu.

Miałam na ścianie jego plakat i słuchałam na magnetofonie jego romantycznych piosenek przed snem. Jak on wyglądał za młodu… prawdziwe ciacho!

Zenek do dziś jest moim idolem, choć oczywiście dawno minął ten młodzieńczy sentyment. Jednak jego postać i głos to znak pewnej epoki. Nie rozumiem ludzi, którym to przeszkadza… Nikt ich przecież nie zmusza do tego, żeby kogoś słuchać. Tak jak z KAŻDYM innym artystą.

Byłam pewna swojej decyzji, ale reakcja rodziny mnie zszokowała

Miałam to w głębokim poważaniu i choćby nie zastanawiałam się, co jacyś postronni ludzie będą myśleli. Po prostu cieszyłam się z ciąży. Wszystko szło gładko, do czasu, aż nasi kochani bliscy zaczęli dopytywać, jakie imię nadamy chłopcu…

Gdy powiedziałam teściom, iż ich wnuk będzie nosił imię Zenek, teściowa aż się przeżegnała. Stwierdziła, iż zwariowałam, bo ludziom się skojarzy tylko z jednym. Że w ten sposób zrobimy dzieciakowi krzywdę. Co ja się nasłuchałam… W głowie się nie mieści!

Krzywdę może byśmy zrobili, gdybyśmy wybrali imię Zefiryn, albo Zygfryd, Zyndram… a choćby popularny ostatnio Alanek, bo nie mamy zupełnie nic wspólnego z tym kręgiem kulturowym. Ale co oni chcą od Zenka?

Niejednemu było Zenek na imię… choćby fantastyczny Zenon Laskowik, z którego żartów teść zaśmiewał się do rozpuku. choćby jak ktoś nie pała sympatią do mojego Zenka, to co z tego? Poza tym teściowa zapomniała już o swoich korzeniach?

Moi rodzice z kolei uznali to imię za żart i dalej dopytywali, czemu nie chcę zdradzić tajemnicy, jak naprawdę nazwiemy maluszka… Starszy brat aż usiadł na kanapie, tak się śmiał. Już nie pamięta opowieści naszego pradziadka?

Ręce mi opadły. Serio, reakcja najbliższych mnie zszokowała. Co im do tego? Przecież to rodzice są odpowiedzialni za wybór imienia dla dziecka, a nasz (głównie mój) wybór jest rozsądny i nie jakiś bardzo niepospolity.

Choć teraz sama już nie wiem, co mam robić…

Idź do oryginalnego materiału