Wybór imienia dla syna
Wybór imienia dla dziecka to indywidualna decyzja. To rodzice powinni decydować, jak chcą nazwać swojego syna lub córkę i nie powinni sugerować się tym, jakie imiona podobają się np. innym członkom rodziny. Niektórzy biorą pod uwagę zestawienie najbardziej popularnych imion, dla innych ważne jest znaczenie imienia lub to, by dobrze im się ono z kimś kojarzyło. Jeszcze inni ulegają modom na imiona niespotykane, zagraniczne lub takie, których brzmienie nie określa dosłownie płci.
Swojego czasu pojawiały się żarty, a choćby drwiny z mody na imiona zagraniczne typu Jessica i Bryan, szczególnie w spolszczonej wersji (Dżesika, Brajan). Dziś coraz więcej osób na ten trend patrzy trochę z przymrużeniem oka, a społeczeństwo stara się być otwarte na to, iż nie każdy chce dziecko nazwać Zofia czy Antoni. Teraz w portalu Threads pojawił się post dotyczący właśnie problemu wyboru imienia. Co ciekawe, dotyczy formy zagranicznej, ale również zdrobnienia.
"Chcę nazwać syna Bobby (babi). Czy zrobię mu krzywdę, czy jednak fajne imię?" – pyta użytkownik, którego nick to mareczekpan. W polskim prawie jest taki zapis, iż imię dziecka nie może być zapisane w formie zdrobniałej: "Wybrane imię lub imiona nie mogą być zamieszczone w akcie urodzenia w formie zdrobniałej oraz nie mogą mieć charakteru ośmieszającego lub nieprzyzwoitego" (art. 59, pkt 2 w Prawie o aktach stanu cywilnego).
Jak zauważyła jedna z osób komentujących, imię Bobby w kulturze anglosaskiej to skrót od imienia Robert. W Urzędzie Stanu Cywilnego urzędnik może odmówić nadania takiego imienia, ale zawsze można syna nazwać polskim imieniem Robert i mówić o nim jako Bobbym w rodzinnych sytuacjach. O takim kontekście pisze jedna użytkowniczka, choć jej opinia jest nieco krytyczna: "Bobby to zdrobnienie od Robert. Nazwij go Robert, będzie miał międzynarodowe imię, a Ty go wołaj Bobby jak sarenkę lub króliczka... Nie wiesz, kim zostanie jako dorosły, prof. n. med. Bobby, albo minister transportu Bobby... No weź...".
Warto patrzeć z szerszą perspektywą
I mimo iż dziś właśnie staramy się w przestrzeni publicznej rozmawiać o tym, iż każdy ma prawo nadać dziecku imię, jakie uważa za ładne i pasujące do malucha, o tyle niestety przez cały czas zdarzają się niepochlebne komentarze, wyśmiewanie czy przypuszczenia, iż dziecko będzie z powodu imienia gnębione przez rówieśników.
Wiele osób zauważyło, iż warto przy wyborze imienia dla dziecka myśleć też o tym, iż kiedyś to będzie dorosły człowiek, który swoje imię będzie wpisywał do różnych dokumentów, tworzył CV itp. Dodatkowo trzeba pamiętać, iż choćby jeżeli większość rodziców stara się tego uczyć, to nie da się uniknąć całkowicie wytykania palcami wśród dzieci. Warto uczyć je i pokazywać własnym przykładem, iż imię nie może być powodem do drwin, ale nie każdy rodzic to rozumie i się do tego stosuje.
Ostateczny wybór imienia dla dziecka zawsze pozostaje rodzicom, jednak warto pamiętać, iż imię to coś, co będzie towarzyszyć dziecku przez całe życie. Choć coraz częściej społeczeństwo stara się być otwarte na różnorodność, to niestety przez cały czas zdarzają się sytuacje, w których nietypowe imię staje się powodem do drwin. Ostatecznie jednak najważniejsze jest, by imię, które wybierają rodzice, było dla nich wyjątkowe i miało dla nich znaczenie – niezależnie od opinii innych.