Czy ktoś z nas zastanawiał się kiedyś co dzieje się z napoczętymi kostkami mydła…

migranciwpolsce.com 1 miesiąc temu


Czy ktoś z nas zastanawiał się kiedyś co dzieje się z napoczętymi kostkami mydła zostawianymi na hotelowych umywalkach?

To pytanie zadał Jarosławowi Kędroniowi przed pięcioma laty jego pracujący w branży hotelowej kolega. Jarosław Kędroń z wykształcenia jest chemikiem, a z potrzeby serca — społecznikiem. Postanowił wykorzystać masowo wyrzucane hotelowe mydełka i zrobić z nimi coś dobrego. W poszukiwaniu odpowiedzi na pytanie swojego kolegi opracował linię technologiczną służącą odzyskiwaniu i przetwarzaniu odpadów mydlanych. Opracowanie linii produkcyjnej zajęło mu około roku. Jest to całkowita innowacja złożona z maszyn używanych w branży gastronomicznej. Kiedy stworzył pierwsze 372 kostek mydła zobaczył w telewizji materiał o Fundacji „Redemptoris Missio” i skontaktował się z nami. Dla nas każda inicjatywa, która niesie pomoc drugiemu człowiekowi jest cenna. Uwierzyliśmy w jego ideę. Jarek przysłał do Fundacji pierwsze stworzone przez siebie mydełka. My wysłaliśmy je do Afryki i dołączonym do nich listem od Jarka. Napisał w nim, iż będzie wdzięczny za każdy odzew ze strony misjonarzy. Pierwszy odpisał mu 78- letni Ojciec Alojzy Chrószcz, iż bardzo dziękuje, rozdał je potrzebującym więźniom z miejscowego aresztu i dzieciom z założonego przez siebie przedszkola, a choćby sam użył jednego z mydełek do golenia, gdyż jak napisał „fajnie się pieni”.

Po tym, jak mydła okazały się bardzo dobre i bardzo potrzebne w Afryce rozpoczęliśmy stałą współpracę. „Do końca 2022 roku przekazałem fundacji około 1000 kostek mydła, projekt był w tamtym czasie bardzo malutki i bardzo mało mydeł do recyklingu miałem z hoteli). 2023 rok już był już bardziej owocny, bo więcej hoteli włączyło się do projektu. W ciągu całego roku przekazałem Fundacji 8400 kostek mydła łącznie (840 kg). Rok 2024 to do tej pory przekazane mydła w ilości około 8000 kostek (800kg), czyli łącznie wysłaliśmy już razem półtorej tony mydełek z recyklingu. „
Aby odbierać mydła z hoteli pan Jarek musiał założyć własną firmę, którą nazwał Resoap Project. Wynajął też w Limanowej mały lokal, w którym umieścił stworzoną przez siebie linię produkcyjną. Spędza w nim każdą wolną chwilę i wszystkie łikendy samodzielnie lub z pomocą bratanka i kolegi wytwarzając mydła dla najbiedniejszych.

Mydła z Resoap Project do tej pory trafiły do Kamerunu, Republiki Środkowoafrykańskiej, do Ukrainy, na Madagaskar i do Libanu.




Żródło materiału: Fundacja Redemptoris Missio

Idź do oryginalnego materiału