"Niedawno moje dziecko wróciło z przedszkola do domu z obrazkiem przedstawiającym 'pana Bozia'. Gdy zapytałam, skąd wziął się ten rysunek, odpowiedziało, iż to praca wykonana w ramach zajęć przedszkolnych. Nie ukrywam, iż byłam wstrząśnięta. Czy w świeckim przedszkolu takie sytuacje powinny mieć miejsce?
W przedszkolu nie ma na to miejsca
Nie chodzi mi tu o personalny atak na nauczycieli czy pracowników przedszkola, bo zdaję sobie sprawę, iż takie działania mogą wynikać z nieświadomości lub przyzwyczajeń. W końcu w przeszłości w Polsce obecność religii w instytucjach publicznych była normą. Jednak czasy się zmieniają, a społeczeństwo staje się coraz bardziej różnorodne. Jesteśmy świeckim krajem, w którym różne światopoglądy mają prawo współistnieć. Dlatego neutralność światopoglądowa w edukacji jest tak ważna.
Przedszkole powinno być miejscem, w którym każde dziecko – niezależnie od wyznania czy pochodzenia – czuje się komfortowo i akceptowane. Narzucanie jakichkolwiek symboli czy narracji religijnych, zwłaszcza w tak młodym wieku, może wpływać na rozwój dziecka, jego sposób postrzegania siebie i innych. Rodzice powinni mieć możliwość samodzielnego kształtowania religijnego lub światopoglądowego wychowania swoich dzieci. Wprowadzenie takich elementów w przedszkolu, bez konsultacji z rodzicami, jest wyraźnym naruszeniem tej zasady.
Miejsce religii jest gdzie indziej
Rozumiem, iż dla wielu osób religia stanowi istotną część życia. Jednak miejsce na takie zajęcia to dom, kościół czy inne prywatne przestrzenie, a nie publiczne przedszkole, które – zgodnie z prawem – powinno być neutralne. Przedszkola publiczne są finansowane z podatków wszystkich obywateli, niezależnie od ich przekonań. Dlatego wprowadzanie religijnych praktyk do programu nauczania jest nie tylko nieetyczne, ale może także naruszać przepisy.
Dzieci wychowywane w innych tradycjach lub w domach, w których religia nie odgrywa roli, mogą czuć się wykluczone lub niezrozumiane. Przedszkole powinno uczyć dzieci wzajemnego szacunku i otwartości na różnorodność, a nie sugerować im, iż jedna wizja świata jest lepsza lub bardziej prawdziwa od innej. Jesteśmy odpowiedzialni za przyszłość naszych dzieci, a ta przyszłość powinna być oparta na wzajemnym szacunku i zrozumieniu, nie na narzucaniu jednej wizji świata".