Dziecko się zraniło, rodzic biegnie po wodę utlenioną. Pan Tabletka: Nie polecam

gazeta.pl 17 godzin temu
Co robi rodzic, którego dziecko się przewróci? Reaguje szybko: sprawdza, czy maluch się nie zranił, a jeżeli zauważy zdarcie, biegnie po plaster i... wodę utlenioną. Ale czy naprawdę warto sięgać po ten środek? Pan Tabletka tłumaczy, dlaczego lepiej postawić na coś innego.
Zdaniem wielu osób woda utleniona to podstawowy środek do przemywania drobnych ran i skaleczeń. Wierzymy, iż dzięki niej można zapobiec zakażeniu i przyspieszyć gojenie. Choć w aptekach dostępne są skuteczniejsze i łagodniejsze preparaty, woda utleniona wciąż bywa stosowana przez niektórych jako szybka "pomoc" w nagłych sytuacjach.


REKLAMA


Woda utleniona - hit czy kit?
W przeszłości woda utleniona była niemal obowiązkowym środkiem w domowej apteczce. Chyba każdy pamięta pieczenie, bąbelki i ten charakterystyczny zapach. Wierzyliśmy, iż skoro coś szczypie i się pieni, to znaczy, iż działa. Dziś coraz więcej specjalistów obala ten mit - w tym Marcin Korczyk, farmaceuta znany w sieci jako Pan Tabletka. Specjalista opublikował w mediach społecznościowych filmik, na którym rozwiewa wszystkie wątpliwości.


"Do przemywania takich ran, skaleczeń, dużo lepsza jest sól fizjologiczna, ewentualnie woda z delikatnym mydłem. Woda utleniona zupełnie nie ma zastosowania w opatrywaniu ran i skaleczeń. Tak naprawdę jest niepotrzebna" - tłumaczy Pan Tabletka.
Jak dodaje, w porównaniu z dostępnymi dziś środkami, nadtlenek wodoru wypada bardzo słabo: "Działa słabo, podrażnia, hamuje ziarninowanie".


Co zamiast wody utlenionej?
jeżeli więc nie woda utleniona, to co? Pan Tabletka poleca kilka prostych rozwiązań:


sól fizjologiczną,
wodę z delikatnym mydłem.


W aptekach dostępne są też specjalne odkażające preparaty, które można stosować u dzieci.


Celem nie jest całkowite wyjałowienie rany, ale jej delikatne oczyszczenie i stworzenie warunków, które sprzyjają naturalnemu gojeniu. Skóra ma zdolność do samodzielnej regeneracji i wystarczy jej w tym "nie przeszkadzać", stosując zbyt silne czy drażniące środki.
Choć przez lata woda utleniona uchodziła za domowy niezbędnik, to dziś już wiemy, iż dostępne są lepsze i bezpieczniejsze metody pierwszej pomocy. Czasami wystarczy delikatne oczyszczenie i obserwacja zadrapania czy niewielkiej rany. Zamiast polegać "na tym, co zawsze", warto zaufać aktualnej wiedzy i specjalistom.
A Ty jak postępujesz, gdy Twoje dziecko się przewróci? Napisz na adres: klaudia.kierzkowska@grupagazeta.pl
Idź do oryginalnego materiału