Skoro od pierwszych chwili narodzin mamy w sobie gotowość do tworzenia więzi, jesteśmy także w stanie odczuwać stratę, gdy owa więź zostanie zerwana. Nie trzeba pojmować czegoś rozumowo, by czuć. Co ważne, żałoba jako proces adaptacyjny do nowej sytuacji stawia przed dziećmi zadania do wykonania. Ich realizacja wymaga wsparcia dorosłych.
Dziecięce rozumienie śmierci i wyrażanie żałoby
Dzieci do 2 r.ż. nie rozumieją koncepcji śmierci, a mimo to doświadczają żałoby poprzez zmysły
Gdy umiera ich główny opiekun, pozbawione znajomego zapachu, tonu głosu, dotyku, tracą poczucie bezpieczeństwa. Ich żałoba może objawiać się poprzez:
- ogólny niepokój i rozdrażnienie,
- częste napady płaczu,
- trudności w zasypianiu,
- lęk separacyjny.
Dzieci w wieku 2-5 lat potrafią odróżnić obiekty martwe od żywych, ale nie rozumieją nieodwracalności śmierci
Jest ona dla nich czymś na kształt podróży, wyprowadzki, snu i oczekują, iż osoba zmarła kiedyś wróci. Emocje związane z żałobą widoczne są przede wszystkim w zachowaniu i mogą przyjmować formę:
- złości wymierzonej w zmarłego za to, iż opuściło dziecko,
- różnego rodzaju lęków, np. przed zasypianiem, przed ciemnością,
- wybuchów gniewu, napadów agresji czy płaczu,
- regresu w rozwoju, np. powrót do smoczka, mimo iż dziecko od dawna już go nie używało.
Dzieci w wieku 5-8 lat rozumieją już nieodwracalność śmierci i bardzo często zaczynają przejawiać zainteresowanie jej biologicznymi aspektami
W tym okresie życia u dzieci dominuje tzw. „myślenie magiczne” (egocentryczne), które może sprawić, iż dziecko będzie doszukiwać się przyczyn śmierci ukochanej osoby w samym sobie: „babcia umarła, bo nie posprzątałam pokoju”, „dziadek nie żyje, bo byłam dla niego niemiła”, „to moja wina, iż mama umarła, bo byłam na nią zła w myślach”. Wyrazem procesu żałoby mogą być:
- problemy z koncentracją,
- wybuchy gniewu, złości, zachowania agresywne,
- wycofanie się z relacji rówieśniczych,
- bezsenność.
Dzieci w wieku 8-12 lat zaczynają rozumieć powszechność śmierci (to, iż dotyczy każdego z nas) i w związku z tym może pojawić się u nich niepokój o życie własne lub najbliższych
W obliczu straty mogą:
- wchodzić w rolę dorosłego i udawać, iż tak naprawdę nic się nie stało,
- mieć trudności z ukazywaniem prawdziwych emocji,
- cierpieć z powodu napadów lęku.
W wieku nastoletnim, dzięki wykształconej już zdolności myślenia abstrakcyjnego, młodzi ludzie zaczynają łączyć swoja dotychczasową wiedzę o śmierci z filozofią i religią
Mogą zadawać sporo pytań natury egzystencjalnej, dotyczącej sensu życia i tego, co się z nami dzieje po śmierci. Ten okres w rozwoju człowieka jest jednak bardzo często uznawany za najtrudniejszy w przeżywaniu żałoby. Sam proces dojrzewania, zmian hormonalnych i związana z tym wszystkim nierównowaga emocjonalna, tworzenie siebie niejako na nowo są niezwykle wymagające. Żałoba staje się w takim momencie ogromnym obciążeniem, dodatkowym źródłem codziennych trudności. W obliczu śmierci bliskiej osoby u nastolatka mogą pojawić się:
- wycofanie z życia rodzinnego i relacji rówieśniczych,
- zachowania ryzykowne, np. sięganie po używki,
- łamanie ogólnie przyjętych zasad,
- napady rozpaczy lub/i wybuchy złości.
Uwaga! Reklama do czytania
Książka dla dzieci o śmierci
Przepiękna, wzruszająca do łez książka o odchodzeniu kogoś bliskiego oczami dziecka.
Co zatem możemy zrobić, żeby w obliczu dziecięcej żałoby być skutecznym wsparciem?
Przede wszystkim:
- dajmy dzieciom prawo do żałoby,
- pamiętajmy o różnych przejawach żałoby w zależności od etapu rozwojowego dziecka,
- spróbujmy spojrzeć na żałobę jak na indywidualny proces, a nie chwilowy stan, który mija po ściśle określonym czasie.
Żałoba jako zadania
Współczesna psychologia odchodzi od postrzegania żałoby w kontekście etapów, które pojawiają się w określonej kolejności (w ich obliczu człowiek jest niejako bierny, nic nie może zrobić), by doszło do jej zakończenia. w tej chwili stawia się większy nacisk na indywidualność przeżywania straty (nie ma dwóch takich samych żałób) i uznanie żałoby za aktywny proces adaptacji do zmian, który jest płynny i nie znika.
William Worden, światowej sławy specjalista w obszarze psychologii żałoby, proponuje spojrzeć na doświadczenie straty jak na zadania do wykonania. Zamiast patrzeć na żałobę jak na etapy, które trzeba przejść, proponuje perspektywę działania, pełnego nadziei, w którym mogą uczestniczyć wspierający bliscy(1).
Co istotne dotyczy to także dziecięcej żałoby. Przyjrzyjmy się zatem tym zadaniom i roli dorosłego we wspieraniu dziecka w ich realizacji.
Zaakceptować rzeczywistości straty
Pierwsze zadanie, które stoi przed osobą w żałobie, to zaakceptowanie rzeczywistości straty. Jest to niezwykle trudne w przypadku małych dzieci, które nie rozumieją jeszcze nieodwracalności śmierci. Tym, co możemy zrobić, by je w tym wesprzeć, jest używanie języka podkreślającego ostateczność zgonu. Zamiast mówić: „babcia zasnęła”, „mama wyruszyła w ostatnią podróż”, „dziadek odszedł”, lepiej powiedzieć: „babcia nie żyje, jej ciało przestało działać”, „dziadek umarł, jego ciało już nic nie czuje”, „ciało mamy przestało działać, mama już nie oddycha, a jej serce przestało bić”. Gdy dziecko dopytuje „kiedy babcia wróci”, warto odpowiadać szczerze, iż „babcia już nie wróci, ponieważ nie żyje”.
W zaakceptowaniu śmierci bliskiej osoby pomóc może także uczestnictwo w rytuałach, np. w pogrzebie czy w rocznicach śmierci. Tutaj ważne jest przygotowanie dziecka na dane wydarzenie (wyjaśnienie, na czym będzie polegać i czego może się spodziewać) oraz wzięcie pod uwagę faktu, iż dziecko mimo wszystko może odmówić udziału w nim.
Przepracować ból żałoby
Drugim zadaniem w procesie żałoby jest przepracowanie bólu w wymiarze fizycznym, emocjonalnym i behawioralnym (zachowania). W przypadku dziecięcej żałoby rolą dorosłego jest przede wszystkim uznanie emocji dziecka i gotowość na ich udźwignięcie: bez oceniania i bez oczekiwań, iż same miną. Nasza akceptująca obecność, bliskość fizyczna i emocjonalna, cierpliwość są tutaj kluczowe. Pomocne może być nazywanie emocji i wyjaśnianie dziecku, iż to, co czuje, jest normalną reakcją na stratę i ma do tego prawo. Tym, co może utrudnić przepracowanie bólu żałoby, jest odwracanie od niego uwagi, bagatelizowanie, stygmatyzowanie i wywoływanie w dziecku poczucia wstydu („nie płacz tyle, bo będą cię nazywać mazgajem”, „ogarnij się, twoje łzy i tak nie pomogą już mamie, bo umarła”, „nie mogę już patrzeć na ciebie, jak cierpisz”).
Dostosować się do świata bez osoby zmarłej
Trzecie zadanie polega na dostosowaniu się do świata bez osoby zmarłej i dotyczy trzech aspektów.
Zewnętrznego
Śmierć bliskiej osoby wywołuje w codziennym życiu dziecka wiele zmian, np. ktoś inny będzie je teraz zaprowadzał do przedszkola, zmieniają się rytuały wieczorne i sposób spędzania wolnego czasu. Warto przygotować na to dziecko, wyjaśniając wszelkie zmiany i na ile to możliwe, konsultując to z nim. Pomocne może być również tworzenie nowych rytuałów, które będą odbudowywały poczucie bezpieczeństwa. Istotne jest także pamiętanie, iż żałoba może się nasilać w obliczu ważnych wydarzeń z życia dziecka, np. urodziny, pierwszy dzień w szkole, czas świąteczny, dlatego w tych momentach należy ze szczególną uważnością i czułością obserwować dziecko, by nie przegapić sygnałów wskazujących na trudności i cierpienie.
Wewnętrznego
Dziecko, które cierpi z powodu śmierci w rodzinie, może mieć problemy z poczuciem własnej wartości i własnej sprawczości („wszyscy mają mamy, a moja nie żyje – jestem beznadziejny”, „nie uratowałem taty, nie zasługuję na nic dobrego”). Wiąże się z tym myślenie magiczne i często wiara w to, iż mogło się coś zrobić, żeby dana osoba nie umarła, a się tego nie zrobiło („gdybym posprzątał pokój, babcia by nie umarła”, „gdybym nie kłócił się z siostrą, mama by żyła”). Dlatego tak ważna jest gotowość dorosłych do rozmowy z dzieckiem na temat jego myśli i uczuć, a także podkreślanie, iż dziecko nie jest winne śmierci danej osoby i nie mogło nic zrobić, by jej uniknąć.
Duchowego (przekonania, wartości)
Ta część zadania możliwa jest do zrealizowania w pełni od ok. 12 r.ż., kiedy to człowiek zaczyna świadomie kształtować własny światopogląd. Celem jest nadanie sensu temu, co się wydarzyło. Nie możemy tego zrobić za dziecko. Wszelkie próby nadawania sensu za nie są formą odbierania dziecku autonomii i prawa do samodzielnych przemyśleń (np. mówienie „tak chciał bóg”, gdy dziecko nie wierzy w boga).
Upamiętnienie zmarłego na resztę własnego życia
Czwarte, ostatnie, zadanie w procesie adaptacyjnym żałoby to znalezienie własnego sposobu na upamiętnienie zmarłego w trakcie dalszej podróży przez własne życie. Celem jest pozwolenie sobie na własne życie (a nie rezygnacja z niego), mając w pamięci osobę zmarłą. Nie chodzi więc o dążenie do zapomnienia zmarłego, wymazanie go ze wspomnień, a raczej o znalezienie miejsca dla osoby zmarłej w swoim dalszym życiu. Dzieci same robią to na różne sposoby. „W badaniu Harvard Child Bereavement Study z zaskoczeniem odkryliśmy (J. William Worden i współpracownicy – przyp.autorki), iż duża liczba dzieci pozostawała w kontakcie z rodzicem, który zmarł, rozmawiając z nim, myśląc o nim, śniąc o nim i czując, iż jest przez niego obserwowane. Dwa lata po śmierci dwie trzecie dzieci przez cały czas odczuwało bliskość zmarłego rodzica”(2).
Możemy wspierać dziecko w realizacji tego zadania, proponując mu różne formy upamiętnienia zmarłej osoby
Mogą być to wspólne spacery ulubioną trasą nieżyjącego, stworzenie szkatułki z pamiątkami, oglądanie zdjęć, słuchanie opowieści o zmarłym, ugotowanie ulubionej potrawy nieżyjącego członka rodziny. Najważniejsze jest to, by dziecko miało pewność, iż może swobodnie rozmawiać o stracie i nie zostanie z tego powodu wyśmiane czy negatywnie ocenione. Wiedząc, iż zmarła osoba żyje we wspomnieniach i opowieściach innych, zarówno dorosłemu, jak i dziecku w żałobie, łatwiej jest pozwolić sobie na własne życie.
Dziecko doświadczające żałoby potrzebuje wspierających dorosłych. Bez nich proces adaptacji do nowej rzeczywistości może być niezwykle trudny i bolesny. Dlatego miejmy odwagę do tego, by dostrzegać i szanować dziecięce straty.
Przypisy:
- O zadaniowym modelu żałoby: J.William Worden, Poradnictwo i terapia w żałobie, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2022, s. 57-78.
- Ibidem, s. 75.