Wielu dorosłych próbuje uciszać emocje dziecka: "Nie przesadzaj", "Nic się nie stało", "Uspokój się w tej chwili". Wynika to z ich niewiedzy, braku dostępu do narzędzi regulacji emocji, braku siły. Tymczasem taka reakcja nie uczy dziecka, jak poradzić sobie z emocją – tylko jak ją tłumić. A tłumienie prędzej czy później zamienia się w wybuch lub wycofanie.
Dr Siggie, pedagożka i trenerka rodziców z wieloletnim doświadczeniem, zwraca uwagę na konieczność oddzielenia emocji od zachowań: "Pozwalaj na uczucia, nie na wszystkie zachowania… Powiedz: tak, możesz czuć złość. Oczywiście, iż możesz! Jednak nie wyrażajmy jej w ten sposób. Nie możesz mnie bić."
Cztery zdania
Empatyczna obecność nie oznacza przyzwolenia na wszystko. Oznacza uznanie emocji dziecka i jednoczesne wyznaczenie jasnych, spokojnych granic. W takich chwilach bardzo pomagają proste zdania – powtarzane konsekwentnie, z empatią, bez oceny.
Oto cztery z nich:
1. "Widzę, iż coś jest nie tak. Widzę, iż nie czujesz się teraz dobrze. To ok".
Uznajemy to, co się dzieje. Nie negujemy, nie gasimy emocji – jesteśmy obecni. "Jestem pewna, iż niedługo to się zmieni. Pomyśl o tym, co możesz dla siebie teraz zrobić, by poczuć się lepiej?" – dodaje dr Siggie. To sygnał: "Jesteś ważny, twoje uczucia są ważne, ale jesteś też zdolny do ich regulowania".
2. "Możesz być zły. To normalne".
Złość nie jest problemem – problemem może być sposób jej wyrażania. Dziecko uczy się tego od nas. „Możesz opowiedzieć mi, jak bardzo jesteś zły. Co czujesz w ciele, jak się czujesz. Jednak nie możesz uderzać mnie i innych w gniewie” – podkreśla dr Siggie. To przekaz: masz prawo do emocji, ale są granice zachowań.
3. "Nie musisz być spokojny od razu. Jestem tu z tobą".
Regulacja emocji to proces. Nie dzieje się od razu. Kiedy dziecko słyszy, iż nie musi natychmiast się uspokoić, napięcie często samo zaczyna opadać. To bezpieczeństwo relacji sprawia, iż dziecko może wrócić do równowagi.
4. "Rozumiem, iż czujesz rozczarowanie. Masz do tego prawo".
To jedno z najtrudniejszych uczuć dla dzieci – i jedno z najczęstszych. "Rozumiem, iż czujesz rozczarowanie. To zupełnie ok, iż tak się czujesz. Masz do tego pełne prawo. Nie możesz jednak krzyczeć i trzaskać drzwiami, tylko dlatego, iż jesteś rozczarowany" – pisze dr Siggie. Taka postawa buduje emocjonalną świadomość bez przyzwolenia na destrukcyjne zachowania.
Most
Te cztery zdania nie rozwiążą każdej trudnej sytuacji. Mają jednak szansę stać się mostem – między tym, co dziecko przeżywa, a tym, czego naprawdę potrzebuje. Dziecko nie potrzebuje idealnych rodziców. Potrzebuje takich, którzy potrafią być przy nim – choćby (a zwłaszcza) wtedy, gdy emocje są duże.