Uczniowie ze Śląska Opolskiego byli u swoich tyrolskich kolegów dwa lata temu. Goście są rówieśnikami naszych uczniów z klas VI-VIII.
Tyrolczycy chcieli nas poznać
– Zależało nam, by w tym wielokulturowym, podobnym do naszego regionie mieć jakąś szkołę partnerską – mówi Barbara Loch ze Stowarzyszenia Pro Liberis Silesiae. – Udało nam się nawiązać kontakt z niemieckojęzyczną szkołą w tym lezącym we Włoszech regionie. Ich przyjazd buduje mosty. Młodzież z tamtej okolicy nigdy by pewnie nie wpadła na to, żeby jechać do Polski, na Śląsk. W ramach swoistego castingu pisali listy motywacyjne, uzasadniając, dlaczego chcą w tym projekcie uczestniczyć.
– Na razie są zachwyceni – dodaje. – choćby pogoda ich nie zraża. Kiedy wyjeżdżali, w Tyrolu też było zimno, a choćby leżał śnieg, którego u nas nie ma.
W Południowym Tyrolu mieszkają, Włosi, używający języka niemieckiego i dialektu Tyrolczycy oraz Ladyni mówiący ladyńskim dialektem języka retoromańskiego.
Warsztaty malarskie i mecz
– My, jadąc do nich, zawieźliśmy im produkty regionalne i wystawę prezentującą Śląsk – dodaje pani Barbara. – Oni pokazali nam już historię swojego regionu, tańce ludowe, mieszkające tam społeczności i gospodarkę (to jeden z bogatszych regionów we Włoszech), a także miejscowy dialekt. My zaproponowaliśmy im m. in. gry terenowe z wykorzystaniem kodów QR. Była okazja by się nawzajem poznać, porozmawiać. Przede wszystkim po niemiecku. Uczestniczyli w warsztacie malarskim z Romanem Schmelterem. Każdy mógł namalować obraz. Rozegrali też mecz piłkarski.
W programie wizyty znalazły się także gra ze zwiedzaniem Opola i poznawaniem historii i współczesności. Kolejne dni zostaną poświęcone zwiedzaniu Wrocławia, Kopalni Guido i Sztolni Królowej Luizy w Zabrzu. W poniedziałek odwiedzą szkołę Pro Liberis Silesiae w Raszowej oraz Park Jurajski w Krasiejowie by zapoznać się z jego naukowym dorobkiem.
Czytaj także: Stary Dom w Domecku potrzebuje wsparcia. Kultowa sala koncertowa wymaga renowacji