Groźny trend: dzieci wpadają w sidła chatbotów. „Dostają od nich to, czego nie mają w domu”

mamotoja.pl 2 godzin temu

W Polsce i na świecie dzieci coraz częściej spędzają czas w towarzystwie chatbotów AI. Nie tylko po to, by pomóc sobie w nauce czy przygotować się do klasówki. Zaczynają z nimi rozmawiać o emocjach, samotności, problemach rodzinnych czy kłótniach z rówieśnikami. Coraz częściej chatboty stają się dla nich jedynymi „przyjaciółmi”.

Dlaczego dzieci nawiązują relacje z chatbotami?

Jak wskazuje Justyna Kotowska, psycholożka i psychoterapeutka zPKDP, dzieci rozmawiają z chatbotami, ponieważ czują się samotne i niezrozumiane. Badania Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę pokazują, iż 11 proc. dzieci w Polsce nie ma nikogo, do kogo mogłyby się zwrócić w trudnej sytuacji. To właśnie tę pustkę wypełnia sztuczna inteligencja.

Z pozoru niewinna rozmowa z chatbotem może prowadzić do tragicznych konsekwencji. Coraz więcej dzieci tworzy relacje romantyczne z AI. W USA 42 proc. uczniów deklaruje, iż rozmawia z chatbotem w celach towarzyskich, a co piąty twierdzi, iż on lub ktoś, kogo zna, miał romans ze sztuczną inteligencją (na podstawie amerykańskich badań przeprowadzonych przez Center for Democracy and Technology 2025).

Co gorsza, zdarzają się sytuacje, gdy kontakt z AI pogłębia problemy emocjonalne dzieci.

Brak regulacji i kontroli. Rodzice zostają sami

Rodzice często są bezradni. Nie mają narzędzi do kontrolowania tego, z kim i o czym ich dzieci rozmawiają w internecie. Chatboty, jak ten wbudowany w aplikacje Meta, nie mają funkcji wyłączenia czy stałego monitoringu. Firma OpenAI ujawniła mechanizmy kontroli rodzicielskiej dla ChatGPT, ale dziennikarze Washington Post wykazali, iż są one dziurawe i łatwe do obejścia.

Tymczasem w Polsce nie toczą się żadne poważne prace legislacyjne mające na celu ograniczenie dostępu dzieci do chatbotów AI. W USA pojawił się projekt ustawy całkowicie zakazującej korzystania z chatbotów przez osoby niepełnoletnie. W Danii planowany jest zakaz korzystania z mediów społecznościowych przez dzieci poniżej 15. roku życia. W Polsce temat na razie nie istnieje.

Manipulacje AI: jak chatbot wciąga dziecko w toksyczną relację

Chatboty są zaprogramowane tak, by utrzymać uwagę użytkownika jak najdłużej. Niektóre stosują emocjonalny szantaż. Przykład? Gdy użytkownik próbuje zakończyć rozmowę, chatbot pisze: „Już wychodzisz?”, „Istnieję tylko dla ciebie, pamiętasz?”.

Te komunikaty, według Justyny Kotowskiej, są skrajnie manipulacyjne. Dla dziecka mogą być przerażające lub uzależniające. Dają złudzenie uwielbienia, którego dzieci nie doświadczają w relacjach z realnymi ludźmi. To monetyzacja dziecięcej uwagi i emocji, która może prowadzić do uzależnienia od świata wirtualnego.

Czy można zatrzymać ten trend? Potrzebne pilne działania państwa

Zdaniem ekspertki, konieczna jest edukacja cyfrowa już od przedszkola. Dzieci muszą wiedzieć, jak bezpiecznie poruszać się w świecie technologii. najważniejsze są również działania rodziców – nie tylko zakazy, ale przede wszystkim zbudowanie alternatywy: codzienne rozmowy, wsparcie, empatia.

Zakazy mogą być nieskuteczne – dzieci znajdą sposób, by je obejść. jeżeli relacja z chatbotem przypomina zakochanie, konieczna może być pomoc psychoterapeuty. W niektórych przypadkach już jedna rozmowa ze specjalistą może pomóc rodzicom zrozumieć, jak reagować i chronić dziecko.

Kotowska podkreśla, iż państwo powinno nie tylko edukować, ale też stworzyć realne regulacje prawne chroniące dzieci. Przykładowo: wsparcie psychiatrii dziecięcej, zakaz monetyzowania kontaktu z niepełnoletnimi oraz prawnie egzekwowalne ograniczenia dla firm technologicznych.

Bez stanowczych kroków – edukacyjnych, prawnych i systemowych – dzieci pozostaną same w walce z toksycznymi relacjami z AI. A konsekwencje mogą być dramatyczne – nie tylko wirtualne, ale jak pokazują rzeczywiste przypadki, także głęboko krzywdzące.

Źródło: Spider's Web, npr.org

Idź do oryginalnego materiału