Limity czasowe to zdecydowanie za mało, jeżeli w grę wchodzi oglądanie bajek.
Oprócz rozsądnych limitów warto zastanowić się nad tym, kiedy i w jaki sposób pozwalamy na oglądanie bajek.
Czas spędzony przed ekranami to zawsze czas, który dzieci mogą spędzić na innych czynnościach, które są lepsze dla ich rozwoju.
Zastanawiasz się, jakie limity czasu ustalić dla oglądania bajek? Jednak czas spędzany przed ekranem to złożony temat, na który tak naprawdę nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Jedno jest pewne, ograniczenia są niezbędne.
Ważne jest, by ustalić rozsądne wytyczne dotyczące czasu spędzanego przed ekranem, które pomogą tobie jako opiekunowi, ale także będą miały na uwadze zdrowy rozwój twojego dziecka.
Oto kilka wskazówek od dr Jenalee Doom, która jest adiunktem psychologii rozwojowej i dyrektorem Developmental Origins of Mental and Physical Health Lab (DOOM Lab) na Uniwersytecie w Denver. Warto je wziąć pod uwagę przy ustalaniu wytycznych dotyczących czasu spędzanego na oglądaniu bajek. By wam pomóc, zebrałyśmy także rady innych rodziców:
1. Ustal jasne zasady
Bez względu na to, ile lat ma dziecko, warto rozmawiać o limitach. W przypadku malucha rzecz jasna to nie będzie jednorazowa rozmowa i zasady, o których dziecko ma samo pamiętać. Tym bardziej iż najpewniej nie zna się jeszcze na zegarku. Przed włączeniem telewizora czy tabletu koniecznie ustalcie, ile bajek może dziecko obejrzeć. Najlepiej, by na koniec samo zgasiło telewizor lub zawołało rodzica.
Dziecko "przegapiło" koniec? Zamiast brutalnie gasić odbiornik, zapytaj dziecko, na co się umawialiście i czy bajka już minęła, potem poproś o jej wyłączenie. W ten sposób malec uczy się samodyscypliny. Kompetencje w tym obszarze są niezwykle ważne i mogą zapobiegać uzależnieniom od ekranów. Co jeszcze robią rodzice?
"Moja 6-letnia córka ogląda bajki na tablecie. dzięki kontroli rodzicielskiej ustawiliśmy limit czasowy na każdy dzień. Po godzinie tablet się sam gasi".
"Zakupiliśmy minutnik do gotowania jajek. Sprawdzam, ile ma trwać bajka i na tyle ustawiam alarm. jeżeli syn nie zauważy napisów końcowych, co czasem się zdarza, zawsze reaguje na dźwięk dzwoniącego minutnika".
"Wprowadziliśmy taką zasadę, iż przed włączeniem bajki sygnalizujemy, co będziemy robić później. Zauważaliśmy, iż gdy dziecko słyszy, iż pójdziemy na rower czy pogramy w planszówkę, chętniej gasi tv".
2. Tylko bezpieczne treści
Profil Kids na Netfliksie, dziecięcy profil na telewizorze czy też kontrola rodzicielska na tablecie i telefonie - w dzisiejszych czasach bez problemu możesz ograniczyć dziecku dostęp do treści, które nie są przeznaczone dla dzieci. Jednak nie oznacza to, iż dzieci można pozostawić same sobie. Dzieci mają różną wrażliwość, dlatego bardzo ważne jest, by oglądać bajkę z maluchem lub wiedzieć co dokładnie ogląda starszak.
"Krzątam się po mieszkaniu, gdy córka ogląda bajki, gdy widzę, iż jest jakiś bardziej emocjonujący fragment, zadaję pytania, zaczepiam, pytam, mówię np. 'Oj, Misiowi jest smutno, co się stało?". Kiedyś tego nie robiłam i córka często miała koszmary. Teraz jakby razem przerabiamy te trudne momenty".
"Zauważyłam, iż czasem synek się boi, ale nam o tym nie mówi, za to jego mowa ciała wszystko zdradza - nagle sztywnieje i się prostuje, albo wręcz przeciwnie - kuli się. Dlatego staramy się syna nie zostawiać sam na sam z bajkami. Dzięki temu mogę od razu reagować na to, co zobaczył na ekranie. Czasem to zupełnie niepozorne sytuacje".
"Córka jest już prawie nastolatką i umówmy się, nie zawsze mam czas i ochotę oglądać to, co ona lubi. Dlatego stawiam na rozmowę o tym, co ogląda, ale już po 'seansie'. Staram się zapamiętać bohaterów, tak bym potem mogła zadawać pytania".
3. Bez telewizora w tle
Telewizor nie powinien być tłem ani do zabawy, ani do posiłku. Włączony ekran niepotrzebnie rozprasza, a także zachęca do oglądania bajek.
"Gdy zauważyliśmy, iż córka nie może oderwać się od tego, co jest na ekranie telewizora, przerzuciliśmy się na radio. W tle gra muzyka. Telewizor odpalamy, tylko gdy zamierzamy coś obejrzeć. Wszystkim nam wyszło to na dobre, dzięki temu my także pokazujemy, iż oglądanie telewizji wcale nie jest takie ważne. Nauczyliśmy się, jak fajnie możemy spędzać czas. Włączenie telewizora jest najprostsze".
"Poranki bywają zwariowane. Gdy syn miał 2-latka, zaczynaliśmy od bajek zaraz po śniadaniu, by się trochę ogarnąć. Ale potem zawsze był dramat: nie chciał się niczym bawić, nic go nie interesowało i ciągle jęczał o bajki. Gdy wprowadziliśmy zasadę, iż kreskówki ogląda dopiero po podwieczorku, okazało się, iż chętniej się bawi choćby sam ze sobą. Nie upomina się także o bajki w ciągu dnia, bo wie, kiedy jest na nie pora".
Ekspertka przypomina również, by co najmniej godzinę przed snem unikać ekranów, a więc bajka na dobranoc powinna być wcześniej. Wieczorny czas najlepiej spędzić na wyciszaniu, wspólnym czytaniu książek i rozmowach.
4. Nie jako uspokajacz
Specjalistka także radzi, by unikać bajek jako karty przetargowej. Nie powinna to być ani kara, ani nagroda. Warto również unikać ich, gdy dziecko jest marudne, płacze, nudzi się lub przeżywa trudne emocje. Choć mogłoby się wydawać, iż ulubiona kreskówka działa kojąco, to w rzeczywistości dziecko nie uczy się, jak adekwatnie sobie radzić z emocjami.
"Gdy córka zaczynała płakać w samochodzie lub niecierpliwić się w kolejce do lekarza, wyciągałam telefon. Tak było najprościej. Wmawiałam sobie, iż to nic takiego, bo wybieram tylko edukacyjne bajki. Zauważyliśmy jednak, iż córka coraz szybciej traci cierpliwość w różnych sytuacjach. Teraz staram się zawsze mieć w torebce kolorowankę, naklejki lub książeczkę, by w takich sytuacjach nie korzystać z bajek".
"Kiedyś myśleliśmy, iż bajka to fajna świetna nagroda a jej brak to skuteczna motywacja. Po pierwsze syn zaczął oczekiwać takiej nagrody za każdym razem, gdy coś zrobił dobrze, a po drugie ta 'marchewka' przestała być aż tak atrakcyjna. Od jakiegoś czasu telewizja jest to stały element tygodnia, któremu nie nadajemy żadnej dodatkowej wartości".
5. Ucz analizować i oceniać oglądane treści
Rozmawiaj z dzieckiem o tym, co ogląda. Zadawaj pytania na temat tego, co obejrzało i czego się nauczyło. W przypadku starszych dzieci prowadź otwartą rozmowę na temat bezpieczeństwa i zdrowego korzystania z mediów.
"Limity naszym domu były od zawsze, jednak odkryliśmy, iż nasza córka postrzega to raczej jako nasz wymysł. Pewnego dnia przyszła ze szkoły. Mieli lekcje o uzależnieniach od mediów. Z wypiekami na twarzy opowiadała o tym, co usłyszała. Zdaliśmy sobie sprawę, iż to ważne, by dziecko rozumiało, po co w ogóle są te ograniczenia. Teraz, gdy więcej o tym rozmawiamy, wie, iż to dla jej dobra. Nie denerwuje się, gdy mówimy, iż na dziś wystarczy bajek".