Jolanta i Jarosław pobrali się, gdy mieli 18 i 21 lat. Rodzice młodych byli przeciwni tak wczesnemu małżeństwu, ale zakochani nie dali się powstrzymać. niedługo po ślubie doczekali się syna Szymona. Ich rodzina stała się jednym z najbardziej wzorowych przykładów. Swój szczęśliwy związek prezentowali wszystkim i mogli stanowić przykład. Pewnego dnia mały Szymon wrócił do domu w złym humorze. Rodzice już myśleli, iż został obrażony w szkole, ale potem sam opowiedział, co się z nim stało:
– Wszyscy moi koledzy z klasy mają rodzeństwo, a ja jestem jedyny… samotny.
Szymon mówił tak szczerze i z taką tęsknotą, iż rodzice prawie się rozpłakali. niedługo postanowili, iż nadszedł czas, aby zastanowić się nad drugim dzieckiem. Wiadomości nie dały się długo czekać. Po 2 miesiącach Jolanta z dumą powiedziała o dziecko, które niedługo przybędzie na świat. Wszystko szło dobrze aż do pewnego momentu. W 3 miesiącu ciąży Jolanta wyglądała jak w 6.
Jej brzuch był bardzo duży i bardzo gwałtownie rósł. Chociaż nie skorzystali z porady lekarza, kiedy ten fakt zaczął ich niepokoić, postanowili udać się na badanie kontrolne. Po wizycie w gabinecie lekarskim Jolanta wyszła blada. Nie wiedziała, jak przekazać mężowi to, co sama miała trudności z zaakceptowaniem. W 8 miesiącu ciąży Jolanta zaczęła rodzić. Tego dnia na świat przyszły dwie dziewczynki i jeden chłopiec. Wszyscy przyjaciele i krewni pary przybyli, aby się z nimi cieszyć. euforia była ogromna!
