Kiedy jesteśmy rodzicami, robimy wszystko, by uniknąć gniewu kilkulatka. Życie z maluchem potrafi zaskoczyć, a z mającym swoje zdanie trzylatkiem to już w ogóle. Doskonale pokazuje to @influ.z.prowincji, która na TikToku opublikowała zaskakujący filmik. Na nagraniu widać, jak wyjmuje skórki pomarańczy z kosza i próbuje z córką złożyć je w całość. Dlaczego? Okazało się, iż dziewczynka stwierdziła, iż jednak nie chciała obierać pomarańczy. Całą sytuację najlepiej oddaje napis, który pojawia się na filmiku: "Kto ma 3-latka w domu, ten się w cyrku nie śmieje".
REKLAMA
Zobacz wideo Kasia Zillmann jako dziecko trenowała lekkoatletykę. "Wygrywałam wszystko"
Dzień pełen dramatów
Jak się okazuje, większość rodziców doskonale wie, z czym się wiąże życie z trzylatkiem pod jednym dachem. Pani Matylda w rozmowie z eDziecko opowiada: - Mam w domu niespełna trzyletniego synka, który już kilka razy się rozpłakał, bo jak stwierdził, źle pokroiłam banana czy jabłko. Miał inną wizję tego wszystkiego. Rozkładam ręce, ale zagryzam zęby, bo wiem jedno - z trzylatkiem nie ma żartów. Z nim nie wygrasz.
Inna mama przyznaje, iż jej syn kiedyś zrobił prawdziwą awanturę przy śniadaniu - Najpierw chciał, żebym mu wsypała płatki do miski. Potem zmienił zdanie, iż najpierw chce mleko, a potem płatki. A kiedy już zrobiłam wszystko zgodnie z jego oczekiwaniami, stwierdził, iż nie lubi płatek i woli zjeść kanapkę.
Z podobnymi historiami, buntami i sprzeciwami rodzice mierzą się też podczas ubierania czy zakupów z dzieckiem. Pani Natalia wspomina:
Kupiłam buty na suwak, a nie na rzep. Myślałam, iż będzie łatwiej, ale mój syn zaczął rozpaczać i twierdzić, iż woli buty na rzepy, bo suwak jest brzydki. No nie miałam wyjścia, poszłam do sklepu, oddałam i kupiłam inny model.
Sprawa życia i śmierci
Nie tylko rodzice mają trudności z zaspokajaniem wymagań trzylatków. Wspomnienia naszych czytelniczek sięgają też ich własnego dzieciństwa. Jedna z nich opowiada: - Kiedy ja byłam dzieckiem, popłakałam się, bo lalka z papieru nie miała "trzymanki". "Trzymanka" to było coś takiego, iż do wycinanej postaci miał być wycięty mały prostokąt z papieru, żeby można było trzymać lalkę bez zasłaniania jej palcami. Dla mnie wówczas była to ogromna tragedia. Teraz wiem, jak ważne są dla dziecka detale, które dla dorosłych wydają się błahostką.
Większość rodziców doskonale wie, iż życie z małym dzieckiem to ciągła improwizacja i próba cierpliwości. Jeden nie tak pokrojony banan, źle dobrane buty czy obrana pomarańcza mogą wywołać dramatyczną scenę rodem z filmu. Mimo iż sytuacje bywają wyczerpujące, wielu rodziców podchodzi do nich z poczuciem humoru i dystansem. Filmiki takie jak ten od @influ.z.prowincji wywołują w rodzicach nie tylko śmiech, ale i poczucie wspólnoty, co widać też po komentarzach, jakie się pod nim pojawiły.
"Kto nigdy nie dał dziecku picia w złym kubku albo przekąski na złym talerzyku, ten życia nie zna" -napisała jedna z kobiet. Kolejna dodaje: "Znam ten ból, przekroiłam dziecku ostatniego hamburgera na pół, żeby mu się lepiej jadło... zgadnij, co było dalej".
A Ty masz jakieś historie, którymi chcesz się z nami podzielić? Napisz na adres: klaudia.kierzkowska@grupagazeta.pl. Gwarantujemy anonimowość.















