Kierowca taksówki, który zawiózł mnie do przedszkola po dziecko, niespodziewanie głęboko mnie poruszył

przytulnosc.pl 3 godzin temu

Nie raz słyszałam, iż żaden człowiek nie pojawia się w naszym życiu bez powodu, a wszyscy wokół to swojego rodzaju nauczyciele. Ale wczoraj miałam okazję przekonać się o tym na własne doświadczenie.

W pracy miałam po prostu szalony dzień. Terminy oddania projektów zbliżały się do końca, grupa, którą kierowałam, przez cały czas nie była gotowa pokazać końcowego wyniku, i oczywiście musiałam brać na siebie odpowiedzialność za wszystkich, bo kierownik to kierownik. Z powodu chaosu spóźniałam się do przedszkola po syna, więc zamówiłam taksówkę.

— Dzień dobry! Czy wietrzy się przez okno, może je zamknę?

— Nie, wszystko w porządku.

— jeżeli jest gorąco, mogę włączyć klimatyzację.

— Dziękuję, nie potrzebuję.

— A tak przy okazji, chcecie cukierki? Są pyszne! Z orzeszkami, właśnie je kupiłem, uwielbiam je! Wiem, iż to nie jest dobrze oferować w ten sposób, dlatego nigdy tego nie robię, a tutaj chciało się coś… jeżeli odmówicie, zrozumiem. Więc, chcecie?

— Chcę.

I wręczył mi całe pudełko cukierków! Tak właśnie. Podziękowałam i zażartowałam, iż teraz rozumiem, jak zdobywa wysoką ocenę w służbie taksówkowej.

W połowie drogi musieliśmy zatrzymać się przed przejazdem kolejowym, czekaliśmy na pociąg, a między samochodami, jak zawsze na tym miejscu, zaczęły przechadzać się dziewczyny z bukietami.

— A czy lubisz kwiaty? Jakie najbardziej?

— Wszystkie lubię, trudno wybrać jakieś konkretne.

I kupił mi bukiet kwiatów! To mnie tak zaskoczyło, iż już zapomniałam o problemach w pracy. Tak przyjemnie i ciepło stało się w duszy!

Po tym już aktywnie rozpoczęłam rozmowę, opowiedziałam, iż jadę do przedszkola po córkę. Okazało się, iż kierowca również ma córkę, która studiuje za granicą na trzecim roku. Bardzo za nią tęskni, oczywiście, ale cieszy się, iż otrzyma dobre wykształcenie.

— Czasami pisze, iż widziała jakąś ładną bluzkę w sklepie lub fajną torebkę i chciałaby sobie je kupić, więc przesyłam jej pieniądze na konto — i tak się cieszę! Wyobrażam sobie, jak będzie się chlubić nowymi rzeczami, a na inne zamówi sobie z przyjaciółmi jakieś sushi lub kupi słodycze. I tak bardzo cieszę się, iż jej dobrze!

Albo kiedy moja żona idzie na manicure, zawsze wjeżdżam, żeby ją odebrać i sam wszystko opłacam. Wiesz, jak zazdrosne i zdziwione patrzą na nią wszystkie kobiety w salonie? Miło jest widzieć jej szczęśliwy uśmiech, a ona przez najbliższe kilka tygodni będzie cieszyć się manicure. A ja tak bardzo lubię sprawiać, iż moje kobiety są szczęśliwe!

Opowiadałem o swoich pasażerach, zwykle wszyscy są przygnębieni lub zaniepokojeni. Wszyscy mają kłopoty w pracy, mnóstwo spraw do załatwienia i tak się na tym skupiają, iż prawie nic dobrego nie zauważają!

— Spotkałem się z kumami w weekend, wyjechaliśmy na piknik za miasto. Ich dzieci grały w badmintona, a my grillowaliśmy mięso i rozmawialiśmy. Tak się martwię, niedługo jesień i znów trzeba zbierać dzieci do szkoły. Mundurki, książki, długopisy — wszystko takie drogie! Mówię mu: „Oddajcie je do domu dziecka, bo naprawdę wszystko jest teraz drogie, a państwo pokryje koszty”. On mówi: „Jak to, kochamy je, to nasze dzieci”.

— A po co wtedy narzekać, jeżeli się kocha? To takie szczęście mieć parę zdrowych dzieci, które biegają obok, śmieją się, trzeba być wdzięcznym losowi, bo nie każdy to ma. Jak to możliwe, iż nie zwracasz uwagi na to, jak naprawdę jesteś szczęśliwy?

A ja milczałam zszokowana i myślałam, jak bardzo ma rację! Ten człowiek nie pojawia się codziennie w porannych wiadomościach i nie zajmuje żadnych wysokich stanowisk, ale jaki jest szczęśliwy i pełen życia! Wśród moich znajomych jest wiele osób, które mają znacznie więcej niż on, ale jeszcze nie spotkałam nikogo, kto tak mocno ceniłby to, co ma.

Wysiadłam z taksówki z zupełnie innym nastrojem, a jeszcze do tego z kwiatami, cukierkami i kilkunastoma komplementami na pożegnanie. Świat naprawdę zabłysł kolorowymi barwami! Takiego efektu na pewno nie miałam ani od psychologów, ani od coachów. Dlatego nigdy nie wiesz, kto stanie się tym człowiekiem, który zmieni twoje postrzeganie tego świata.

Idź do oryginalnego materiału