Aż 11 lat. Tyle trzeba było czekać na reaktywację legendy. Tak, legendy, bo kąpielisko "Fala" w Parku Śląskim w Chorzowie to pierwszy w Polsce obiekt, który można nazwać aquaparkiem. Kompleks został oddany do użytku w czerwcu 1966 roku i gwałtownie zyskał sławę. Głównie ze względu na gigantyczne wieże do skoków i jedyny w Polsce basen ze sztuczną falą.
Reaktywacja na bogato
Obiekt, który cieszył się popularnością nie tylko wśród mieszkańców Śląska, po roku 1989 zaczął podupadać. Brak inwestycji i rosnąca konkurencja w końcu doprowadziły do tego, iż falę zamknięto. Teraz nastąpi jednak wielka reaktywacja.
Co się zmieniło przez te 11 lat? Krótko mówiąc wszystko. Kąpielisko zostało nie tylko wyremontowane, ale też rozbudowane. I bez cienia przesady można powiedzieć, iż znów – jak w latach 60. – jest najnowocześniejszym kompleksem basenowym w Polsce.
Hitem na pewno będą cztery wielkie zjeżdżalnie: Racer (118,5 metrów), Anakonda (71 metrów), Kamikadze (tylko 38 metrów, ale szybka i stroma) oraz Wahadło. T
o ostatnie ma długość 65 metrów i łagodny spadek, więc świetnie nadaje się dla ojców z małymi dziećmi. Na Anakondzie można zjeżdżać nie tylko na tyłkach, ale też na pontonach.
Zjeżdżalnie to jedna z wielu atrakcji nowej "Fali". Reaktywowany będzie słynny basen ze sztuczną falą (został w nim zamontowany z generator czterech rodzajów fal). Oprócz tego są jeszcze cztery inne baseny, w tym basen rekreacyjny z nadmuchiwaną kopułą, basen do skoków z wieży i basen „widokowy”, który ulokowano na dachu jednego z budynków. Cały kompleks opływa „leniwa rzeka”, w której też można się pluskać lub przemierzać ją na pontonie. Do tego pozostało spory brodzik dla maluchów i wielki wodny plac zabaw z gejzerami, fontannami i armatkami wodnymi.
Tanio to nie tutaj
"Fala" to aquapark na świeżym powietrzu, więc będzie działać tylko w okresie letnim – jeżeli pogoda dopisze, to do końca września. Kompleks będzie czynny codziennie w godzinach 9–19.
Za korzystanie z rozlicznych atrakcji trzeba będzie jednak słono zapłacić. Tani wstęp przewidziano tylko dla dzieci do 3 lat. Z
a całodniowe bilety dla takich maluszków trzeba zapłacić jedyne 6 zł. Dla innych cennik jest jednak bezlitosny. I tak: dzieci od 3 do 16 lat, a także seniorzy 70+, za cały dzień pluskania płacą 34 zł. A osoby w wieku 16–70 lat muszą wyłożyć już 47 zł.
Nieco tańsze bilety czekają na tych, którzy przyjdą po godzinie 15. Wtedy za cztery godziny pluskania maluchy zapłacą 4 zł, dzieci od 3 do 16 lat – 28 zł, a pozostali 39 zł. Dostępne będą też bilety rodzinne.
Całodniowy 2+2 (dwoje dorosłych i dwoje dzieci) kosztuje 140 zł. Za taki sam, ale w wersji od 15 do zamknięcia trzeba zapłacić 115 zł. Z kolei bilet rodzinny 2+3 (dwoje dorosłych i troje dzieci) kosztuje 170 zł (całodniowy) lub 140 zł (od 15 do 19).