LUDZIE STĄD. Poświęcił życie pasji, ojczyźnie i ludziom

slowopodlasia.pl 4 godzin temu
Gustaw Czarnacki przyszedł na świat 12 grudnia 1938 r. w rodzinie rolniczej, w Huszczy – miejscowości o bogatej historii i silnych tradycjach patriotycznych. To dawny zaścianek szlachecki, zamieszkany od czasów króla Zygmunta Augusta przez społeczność znaną z przywiązania do ojczyzny. Świadczy o tym aktywność mieszkańców podczas Sejmu Czteroletniego oraz ich udział w Powstaniu Styczniowym w 1863 roku. Ta atmosfera środowiska rodzinnego, przesiąknięta szlachetnymi wartościami i poczuciem wspólnoty, w istotny sposób wpłynęła na kształtowanie się charakteru młodego Gustawa.Dzieciństwo bez ojca Dzieciństwo Gustawa naznaczone było dramatem wojny. Kiedy miał zaledwie rok, w 1939 roku, jego ojciec po klęsce wrześniowej został zesłany na Wschód. Przeszedł on następnie cały szlak bojowy z Armią Generała Andersa, by powrócić do kraju i rodziny dopiero w 1947 roku. Gustaw, ośmioletni chłopiec, poznał swojego ojca dopiero po latach rozłąki. W tym trudnym okresie okupacji, gdy każda para rąk była na wagę złota, Gustaw pomagał matce w gospodarstwie rolnym, ucząc się odpowiedzialności i ciężkiej pracy od najmłodszych lat.Kształtowanie intelektu i charakteru Edukację podstawową Gustaw zdobył w rodzinnej Huszczy. Następnie, w 1952 roku, podjął naukę w Liceum i Gimnazjum im. I. J. Kraszewskiego w Białej Podlaskiej. Szkoła ta, kultywująca tradycje dawnej Akademii Bialskiej założonej w XVII wieku, odegrała kluczową rolę w jego intelektualnym rozwoju. Okres nauki w liceum ujawnił nie tylko jego bystry umysł, ale i wyjątkową osobowość. – Po poważnym wypadku, któremu uległ na lekcji wychowania fizycznego i po którym trafił do szpitala, Gustaw wykazał się niezwykłą dojrzałością i troską o bliskich. Po odzyskaniu przytomności poprosił pilnującą go nauczycielkę, aby nie zawiadamiać rodziców, by ich nie martwić. Ten gest świadczy o jego niezwykłej empatii i sile charakteru – wspomina kolega Gustawa, lekarz weterynarii Jacek Martyniuk.W latach 1956-1962 Gustaw Czarnacki studiował na Wydziale Weterynarii w Wyższej Szkole Rolniczej Lublinie, gdzie z sukcesem uzyskał dyplom lekarza weterynarii. Były to czasy powojennej odbudowy, naznaczone trudnościami, co wymusiło na wielu studentach dodatkową pracę. Gustaw, aby utrzymać się na studiach, fizycznie pracował przy przeładunku wagonów kolejowych w Lublinie. Mimo to był wzorowym studentem, a jego rocznik był wyjątkowy – wielu jego kolegów i koleżanek zostało później naukowcami. W 65. rocznicę ukończenia studiów Gustaw spotkał się ze swoimi kolegami i koleżankami w Lublinie, co świadczy o trwałości zawartych wówczas przyjaźni i wspólnej pasji.Od Grajewa do Białej Podlaskiej Karierę zawodową Gustaw Czarnacki rozpoczął 1 kwietnia 1962 roku w Powiatowym Zakładzie Weterynarii w Grajewie, na terenie ówczesnego województwa białostockiego. Przez następne 12 lat jego praca była świadectwem jego dynamizmu i zaangażowania. Początkowo jako stażysta w Szczucinie, gwałtownie awansował na stanowiska kierownicze w Państwowym Zakładzie Leczenia Zwierząt w Białoszewie, a następnie w Radziłowie. Z Powiatowego Zakładu Weterynarii w Grajewie otrzymał opinię pracownika energicznego, zdyscyplinowanego i koleżeńskiego, który wykazywał duże cechy organizacyjne w pracy. Dzięki swojej wiedzy i podejściu zyskał uznanie zarówno współpracowników, jak i gospodarzy z tamtego terenu.Małżeństwo Czarnackich było zgodne i pełne miłościfot. z arch. rodziny Czarnackich1 sierpnia 1974 roku Gustaw Czarnacki powrócił w rodzinne strony, rozpoczynając pracę w Wojewódzkim Zakładzie Weterynarii w Białej Podlaskiej. Zajmował tam stanowisko ordynatora, a następnie kierownika Państwowego Zakładu Leczenia Zwierząt, pełniąc tę funkcję do 31 grudnia 1990 roku. W tym okresie nieustannie podnosił swoje kwalifikacje, ukończył m.in. podyplomowe studium z Profilaktyki i Lecznictwa Chorób Trzody Chlewnej, uzyskując tytuł specjalisty. – Po zakończeniu pracy w sektorze państwowym, Gustaw Czarnacki podjął prywatną praktykę lekarsko-weterynaryjną w Białej Podlaskiej. Prowadził ją do ostatnich chwil swojego życia, pomimo podeszłego wieku i ciężkiej choroby – brucelozy nabytej w trakcie wieloletniej praktyki. Jego niezachwiana determinacja i miłość do zawodu sprawiły, iż nie zrezygnował z pomagania zwierzętom, choćby gdy sam zmagał się z poważnymi dolegliwościami – przyznaje Jacek Martyniuk.Zaangażowany, pomocny Z kolei lek. wet. Stanisław Lesiuk z sentymentem wspomina znajomość z Gustawem Czarnackim. – Gustawa Czarneckiego znałem równo 50 lat Poznaliśmy się w sierpniu 1974 r., kiedy odbywałem praktyki studenckie w Lecznicy dla zwierząt w Białej Pozostałej, Gucio, jak go nazywała większość kolegów, przeniósł się do Białej Podlaskiej po kilkunastoletniej pracy w woj. białostockim. Bliższą znajomość zawarliśmy pod koniec lat osiemdziesiątych, kiedy zacząłem pracę w Lecznicy dla zwierząt w Łomazach. Spotykaliśmy się na zebraniach, naradach i dyżurach w Pogotowiu Weterynaryjnym. W rejonie obsługi mojej lecznicy znajdowała się miejscowość rodzinna Gucia, Huszcza. Poznałem więc jego rodzinę oraz rodzinę jego żony, również wywodzącej się z Huszczy. Współpracowałem też przez kilka lat z tatą Gucia, który pracował w Punkcie Skupu żywca w Huszczy nadzorowanym przez naszą lecznicę. "Anders", jak go nazywano z racji służby w Armii Generała Andersa, cieszył się sympatią i poważaniem wśród mieszkańców Huszczy i okolic - opowiada lek. wet. Stanisław Lesiuk. Dodaje, iż od lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku, jako inspektor i pracownik Inspekcji Weterynaryjnej w Białej Podlaskiej nadzorował prace wykonane przez doktora Czarneckiego. Przyznaje, iż były one wykonana profesjonalnie, zgodnie z przepisami a dokumentacja była sporządzona i dostarczona terminowo. Podkreśla też, w kontaktach bezpośrednich Gustaw Czarnacki był otwarty na ludzi. - Tryskał energią humorem, wprawiał w dobry nastrój. Miał wszechstronną wiedzę i zainteresowania wykraczające poza sferę zawodową. Nie znam nikogo, komu odmówiłby pomocy, także w sprawach osobistych. Dzięki temu cieszył się powszechnym szacunkiem wśród kolegów i właścicieli zwierząt. Na zawsze pozostanie w mojej pamięci - zaznacza Stanisław Lesiuk. Lek. wet. Gustaw Czarnacki cieszył się powszechnym szacunkiem wśród kolegów i właścicieli zwierzątfot. z arch. rodziny CzarnackichLek. wet. Gustaw Czarnacki zmarł 16 sierpnia 2014 r. w wieku 86 lat. Został pochowany na cmentarzu parafialnym w Białej Podlaskiej. Gustaw Czarnacki otrzymał odznaczenia: Odznaka „Zasłużony Pracownik Rolnictwa”Odznaka „Za Zasługi dla Województwa Białostockiego”Brązowy Krzyż ZasługiSrebrna Odznaka Honorowa Lekarz WeterynariiCZYTAJ TEŻ:Łotr utonął w Bugu. We Włodawie ludzie sami wymierzyli sprawiedliwośćLetnie spotkania z historią i sztukąPożar w Białej. Łotry podpaliły stodółkę na ulicy KrzywejŁuków. Kontrterroryści wkroczyli do jednego z mieszkań [WIDEO, ZDJĘCIA]
Idź do oryginalnego materiału