Macierzyństwo jest dla ludzi

teamrodzina.pl 5 godzin temu

Mam wrażenie, iż kiedy zostaje się Mamą, jest jakieś wymaganie od społeczeństwa, iż przestanie się czuć pewne emocje.

Np. Nie mogę narzekać, bo przecież sama chciałam mieć dziecko…

Płakać nie bardzo, zwłaszcza przy dzieciach, bo jeszcze się obwinią za to i będzie tragedia. Po za tym nie powinnam się mazać, nikt nie mówił iż będzie lekko…

Zmęczoną być też jakoś tak nie wypada, bo przecież czym? Siedzeniem w domu z dzieckiem? Zabawą klockami?

Nie przystoi mieć ochotę odpocząć… O nie nie, mama nigdy nie odpoczywa! Come on… dzieci własne Cię męczą? Jak możesz? Przecież kochać powinnaś tylko, non stop, 24h na dobę… a tak w ogóle, to odpoczniesz i się wyśpisz jak dzieci dorosną. No cóż, taka rola Matki przecież.

Wyjść byś chciała? Wieczorem? I co? Jeszcze może ktoś obcy będzie Twoje dziecko usypiał?

Płaczesz na wyjeździe jogowym? Smutna jesteś, ze dzieci w domu i tęsknisz? No trzeba było nie jechać przecież. Jakie sprzeczne emocje? To niedorzeczne. Matka ma jedną emocje i jedną odpowiedzialność. Kochaj i zajmuj się tym czego sama chciałaś.

Z jakiegoś powodu, mimo świadomości kompletnego absurdu tych wymagań (przecież przez cały czas jestem człowiekiem) sama poddaję się czasem takiemu katowaniu i nie pozwalam sobie na „za wiele” bo przecież „sama chciałam” tej odpowiedzialności, przecież to mój za…ny obowiązek jest!

Tak sobie marzę, w ten nadchodzący dzień Mamy, poczuć taką miłość, czułość i dobroć do siebie samej, jak mam do swojej córeczki codziennie. Marzę żebyśmy umiały, a adekwatnie umieli, bo ojców też dotyczy ta presja czasami, żebyśmy umieli zobaczyć, iż rola rodzica nas nie określa do tego stopnia, żeby odmawiać sobie człowieczeństwa. Ktoś może uznać, iż to za grubo powiedziane… ale uwierzcie mi, widziałam mnóstwo Mam, tak umęczonych „powinnością konkretnej formy miłości” do rodziny, iż uznaje to za niezłą grupę focusową, i daje sobie prawo na wyciągnięcie wniosków.

Macierzyństwo jest dla ludzi, nie dla idealnych robotów do bezbłędnego wypełniania zadań i wychowywania dzieci. To nie zawody, kto szybciej wróci do formy czy, która śniadaniówka ma bardziej eko przekąski.

Kochamy swoje dzieci, ale czujemy i mamy potrzeby, jak każdy człowiek. Myślicie iż to takie oczywiste? Nie koniecznie. Nie wszyscy wiedzą, iż Matka też człowiek.

A przecież ani Nasze dzieci ani Macierzyństwo, nie potrzebują herosek. Potrzebują prawdy. Prawdy o tym, iż czasem jest trudno. Że mamy prawo się nudzić, zapominać o różnych rzeczach, gubić czapki i płakać z bezsilności, a jednocześnie czuć miłość tak przejmującą, iż nie da się jej opisać słowami. Prawdy o tym, iż dzieciństwo naszych dzieci nie musi być instagramowe, żeby było szczęśliwe.

I chyba najważniejsze w byciu matką nie jest to, żebyśmy były doskonałe. Tylko to, iż mimo wszystko — jesteśmy obecne.

I to naprawdę wystarczy.

A teraz idź na masaż!

Jesteś mamą? weź udział w kampanii „Proud to be a working Mum”.

Idź do oryginalnego materiału