Przypomnijmy: kariera Marceliny Zawadzkiej nabrała tempa, kiedy w 2011 roku zwyciężyła w konkursie Miss Polski, a rok później jako pierwsza reprezentantka naszego kraju w konkursie Miss Universe od 1989 r. zakwalifikowała się do czołowej szesnastki.
Zawadzka o zmianach w ciąży: Przytyłam 25 kg
W ostatnim czasie w życiu Zawadzkiej naprawdę wiele się wydarzyło. Została narzeczoną Maxa Gloecknera. Para w ubiegłym roku w październiku doczekała się syna Leonidasa. To więc nowy rozdział w życiu modelki. Ale nie oznaczał on rezygnacji z zawodu. Zawadzka udzieliła ostatnio wywiadu Plejadzie, gdzie szczerze opowiedziała o przemianach w swoim ciele w czasie ciąży.
Podkreśliła, iż w pełni je akceptuje. – Przytyłam sporo w ciąży. Przytyłam 25 kilogramów, a później przestałam wchodzić na wagę. Nie było sensu. Finalnie z domu narodzin przenieśliśmy się na cesarskie cięcie. Musieliśmy. Wtedy krzyczałam do lekarzy, iż nie wiem, ile ważę – ponad 80 kilogramów chyba. Ciało się bardzo zmienia – mówiła.
Nie da się ukryć, iż zmiany w wyglądzie w branży modelingowej mają znaczenie. Jak Zawadzka podchodzi do presji społeczeństwa na nienaganny wygląd, choćby po ciąży. Zaznaczyła, iż teraz ma inne priorytety.
– Wcześniej czy to były jakieś rajdy w Afryce, czy czerwone dywany, to ja zawsze umiem się wpasować w historię, w dany temat. Mam wrażenie, iż wzięłam na siebie ten temat też i tej wagi i tego, iż jestem teraz mamą. Mam miłość do siebie. Ona też przyszła z czasem – wyznała. Ta akceptacja zmian pozwala jej żyć spokojniej i czuć się spełnioną.