Spacer czy choćby najzwyklejsza wizyta w centrum handlowym z niemowlakiem w wózku bywa niemałym wyzwaniem. Torba z pieluszkami, butelka, a czasami i ubranka na zmianę... lista rzeczy, które trzeba ze sobą zabrać, jest długa. A do tego czasami zdarzają się sytuacje, których nie można odłożyć na później. Co zrobić, gdy kobieta chce skorzystać z toalety, do której nie zmieści się wózek z dzieckiem? Japończycy mają na to sposób.
REKLAMA
Zobacz wideo Jak wybrać smoczek dla dziecka?
Japońskie toalety - dla mamy i niemowlęcia
W publicznych toaletach w Kraju Kwitnącej Wiśni montowane są specjalne krzesełka dla najmłodszych dzieci. To niewielkie, bezpieczne siedziska, w których rodzic może posadzić malucha na czas, gdy potrzebuje skorzystać z toalety. Dziecko jest tuż obok, w zasięgu wzroku i ręki. Matka nie musi dwoić się i troić, kombinować, ani martwić. Nie chodzi tu o przewijaki czy specjalne pokoje do karmienia w centrach handlowych, ale o bardzo przemyślany "element" wyposażenia ogólnodostępnej toalety. O rzecz, która realnie odpowiada na codzienne potrzeby rodziców.
Toaleta w JaponiiMat. prywatne
Mamy są zachwycone
Zdaniem rodziców, takie "drobne udogodnienia" robią ogromną różnicę. To nie tylko kwestia wygody, ale też bezpieczeństwa. Bo zamiast balansować z dzieckiem na rękach w ciasnym pomieszczeniu, mama może spokojnie załatwić swoje potrzeby.
"To genialne rozwiązanie. Ogromne ułatwienie dla kobiet z małymi dziećmi. Nigdy wcześniej z czymś takim się nie spotkałam" - mówi pani Ola, mama niespełna rocznej dziewczynki. Pani Halina, mama 5-miesięcznego niemowlaka dodaje: "Raz widziałam coś podobnego w Polsce. Nie pamiętam nawet, gdzie to było, chyba na jakimś MOP-ie, ale pamiętam, iż byłam zachwycona tym pomysłem. Niestety, nigdy więcej się już z tym nie spotkałam".
Zdaniem wielu mam takie rozwiązania powinny stać się standardem także w Polsce. "Nie oczekujemy luksusów, tylko praktycznych, bezpiecznych udogodnień. To naprawdę drobiazg, który dla rodzica podróżującego z maluchem znaczy bardzo wiele. Bo załatwianie swoich potrzeb z dzieckiem na rękach to naprawdę ani nic fajnego, ani bezpiecznego" - mówi pani Halina.
Co sądzisz o takich fotelikach dla niemowląt w toaletach dla kobiet? Masz ochotę podzielić się z nami swoimi spostrzeżeniami? Napisz na adres: klaudia.kierzkowska@grupagazeta.pl