Matka nietypowego rodzeństwa: To nie są trojaczki. Urodziła troje dzieci w odstępie 9 miesięcy

gazeta.pl 7 godzin temu
Zara Bradbury, 36-letnia mieszkanka hrabstwa West Yorkshire, w ciągu zaledwie dziewięciu miesięcy została mamą trzech dziewczynek - najpierw urodziła córkę Dei-Dei, a niedługo potem okazało się, iż znów jest w ciąży. Tym razem - z bliźniętami.
Poród Dei-Dei odbył się 7 października 2023 roku. Choć Zara i jej partner Luke nie planowali kolejnych dzieci tak szybko, już w listopadzie kobieta zauważyła brak miesiączki i zrobiła test ciążowy. Wynik pozytywny był ogromnym zaskoczeniem, ale dopiero podczas badania ultrasonograficznego okazało się, iż spodziewa się bliźniąt. - To był prawdziwy szok, gdy dowiedziałam się, iż jestem w ciąży z bliźniakami, tuż po porodzie - wyjaśnia w rozmowie z serwisem thesun.uk. I dodaje, iż jej partner przeczuwał, iż ciąża może być mnoga. - Luke był bardzo, bardzo zszokowany, ale miał nadzieję na bliźnięta, ponieważ bliźnięta są w jego rodzinie powszechne.


REKLAMA


Zobacz wideo Dziecko dostaje pieniądze na komunię. Adwokat: Rodzic nie może ich zabrać


Taka różnica wieku to rzadkość. "Łatwo nie jest"
Zayla i Kayla przyszły na świat przez cesarskie cięcie 26 lipca 2024 roku - sześć tygodni przed planowanym terminem. Choć między nimi a starszą siostrą jest niemal równo dziewięć miesięcy różnicy, wiele osób myśli, iż są trojaczkami. Zara często ubiera dziewczynki podobnie, co potęguje to wrażenie. Jak mówi, choć czasem bywa trudno, każda z córek ma wyrazistą osobowość: Dei-Dei jest spokojna, Zayla - pogodna i wesoła, a Kayla najczęściej bywa niespokojna.
Droga Zary do macierzyństwa nie była łatwa. Po trzech poronieniach pod koniec 2022 roku obawiała się, iż nie będzie mogła mieć dzieci. Pierwsza ciąża, zakończona narodzinami Dei-Dei, była trudna, kobieta zmagała się z cukrzycą ciążową i wielokrotnie przebywała w szpitalu. Bliźnięta urodziły się w 34. tygodniu z powodu komplikacji. Spędziły w szpitalu 11 dni.


Nie spodziewała się "takiego tempa". Nie żałuje
Rodzina w tej chwili mieszka w niewielkim domu z dwiema sypialniami, co, jak przyznaje Zara, bywa wyzwaniem przy trójce małych dzieci. Mimo to stara się utrzymywać stały rytm dnia, a w opiece nad pociechami pomaga jej mama, która regularnie ich odwiedza i wspiera, kiedy tylko może.
Kobieta, która w tej chwili zajmuje się domem i wychowaniem dzieci, podkreśla, iż choć nie spodziewała się takiego "tempa rozwoju rodziny", cieszy się, iż jej córki mają siebie nawzajem. Jednocześnie z humorem dodaje, iż z niepokojem myśli o przyszłości, gdy wszystkie trzy zaczną dorastać, jednocześnie domagając się kosztownych prezentów.
Idź do oryginalnego materiału