Mój mąż, Jan Kowalski, przyjechał po mnie i nasze troje nowo narodzonych córek kiedy je zobaczył, nakazał zostawić je w szpitalu w Warszawie. Po latach czekania, moja najgłębsza tęsknota w końcu się spełniła: urodziłam piękne trojaczki Jadwigę, Bronisławę i Kornelię. Niestety już następnego dnia Jan odszedł, twierdząc, iż dzieci są przeklęte. Patrzyłam na trzy maleńkie […]