"Moja 2–letnia córeczka chodzi spać o północy". Ekspertka o tym, ile snu potrzebują dzieci

mamadu.pl 1 rok temu
Zdjęcie: Moja córeczka zasypia około północy. To chyba nie jest normalne? Fot. Monika Balciuni/ Pexels.com


Napisała do nas matka, której dwuletnia córeczka zasypia chwilę przed północą. Dziewczynka zasypiała dotąd o normalnej porze, jej tryb dzienny i nocny został poddany zmianom w czasie ostatniej infekcji. Od tego czasu, a minęły już trzy miesiące, kobiecie nie udaje się położyć dziecka wcześniej. Zasypia o północy, wstaje późno. "Czy tak powinien wyglądać rytm dobowy małego dziecka?" zadaje pytanie czytelniczka.


Powtarzalność jako źródło bezpieczeństwa


Jennifer Robinson w rozmowie z Mirror, "guru" od snu zwraca szczególną uwagę na rutynę. To rytm i powtarzalność jest według niej źródłem skuteczności wszelkich metod i technik zasypiania dzieci.

Nie jest wiedzą ukrytą, iż dzieci potrzebują granic, zasad oraz rutyny właśnie. Schematyczność działań, wykonywanych czynności, rytmu dobowego, pozwala im nauczyć się funkcjonowania w bezpiecznych warunkach.

Rutyna i granice są dla dziecka równoznaczne z bezpieczeństwem, ochroną, komfortem.

Jennifer sama jest matką dwójki dzieci.

Pracuje głównie z dziećmi w wieku od 18 tygodni do 7 lat.

W swojej pracy podkreśla, iż układ, który przynosi najwięcej korzyści to 12 godzin snu dziecka między 19:00 wieczorem a 7:00 rano. Jednocześnie podkreśla, iż każde dziecko może wymagać innego podejścia, jest szczególne i jego potrzeby mogą ulegać zmianie choćby w ciągu tygodnia.

Jennifer pisze:


Później dodaje:


"Chociaż celem mojej pracy jest ułożenie snu dziecka od siódmej do siódmej, niektóre dzieci po prostu nie śpią do 7:00 rano każdego dnia. Tak długo, jak długo śpią w ciągu nocy i czerpią odpowiednią ilość snu dla ich przedziału wiekowego, wszystko jest ok".

Weryfikacja doświadczeń


Nie jest normą, by dwuletnie dziecko zasypiało o północy. Nie powinno się nią stać, chociażby przez wzgląd na zaburzenie rytmu dobowego.

Jeżeli sytuacja od nas niezależna (choroba dziecka), sprawia, iż dziecko gubi rutynę, małymi krokami powracajmy ku niej.

W takich przypadkach warto zwrócić uwagę, na to, co robimy w ciągu dnia, wszystko może mieć znaczenie. Wyciszanie, kąpiel, wszystko to, co robiliśmy przed snem, zaczynajmy chwilę wcześniej każdego dnia.

Rano, po przebudzeniu, warto by dziecko zwróciło oczy ku słońcu, ku niebu. Chociaż na kilka małych chwil. To naukowo udowodniony mały krok, by nasz mózg działał z większą energią w ciągu dnia i z większym spokojem odnajdywał sen, kiedy za oknem zapada zmierzch.

Idź do oryginalnego materiału