Wiem, iż siłą, ani szantażem nie można nikogo zmusić do miłości. Moja siostra ma odmienne zdanie. Podstępem próbowała zatrzymać swojego męża i potwornie się to na niej zemściło.
Moja siostra Agnieszka i ja od zawsze tworzyłyśmy zgrany duet. Byłyśmy przyjaciółkami. Nie było między nami kłótni i rywalizacji, nie było żadnych niesnasek. Jedna rzecz nas jednak różniła.
Mówiłam jej setki razy, iż nie można utrzymać męża, ani siłą, ani szantażem. Nie chciała mnie słuchać. Miała zgoła odmienne zdanie.
Faktem jest, iż zakochała się w Radku do szaleństwa. On szczególnie nie odwzajemniał jej uczuć. Spotykali się przez jakiś czas. To ona zabiegała o tę znajomość.
Kiedy zorientowała się, iż on chce ją opuścić, wymyśliła podstęp. Okłamała go, iż jest w ciąży. Radek uważał, iż musi stanąć na wysokości zadania i wziąć odpowiedzialność za to dziecko. Wzięli ślub. Agnieszka szalała z radości.
Powiedziałam jej, iż to wszystko szaleństwo. Byłam pewna tragicznego końca tej historii. Chciałam odwieść ją od tego pomysłu. Na kłamstwie nie da się zbudować dobrego związku. Tym bardziej zmusić kogoś do miłości.
Nie słuchała. Po ślubie przez długi czas nie mogła zajść w ciążę.
Radek w końcu zaczął się domyślać prawdy. Trudno jest udawać bycie w ciąży. Gdy po kilku miesiącach poznał prawdę, konflikt między nimi wisiał w powietrzu.
Na szczęście w końcu mojej siostrze udało się zajść w ciążę. Myślała, iż to rozwiąże wszystkie ich problemy. Urodziła cudownego synka.
Wraz z narodzinami dziecka nic się nie zmieniło w stosunku Radka do niej. Coraz wyraźniej widać było, iż nie było w ich związku miłości. Oprócz tego, iż mąż jej nie kochał, nie mógł znieść tego oszustwa. Zdecydował się na rozwód.
Pomimo iż nie byli już razem, był wspaniałym ojcem. Załatwił wynajęte mieszkanie mojej siostrze, płacił alimenty i brał udział w wychowaniu syna.
Ona próbowała zmusić męża do powrotu, ale on nie chciał o tym słyszeć. Odrzucona, postanowiła zemścić się na byłym mężu. Zaczęła manipulować dzieckiem. Nastawiła syna przeciwko ojcu, choć wszyscy doskonale wiedzieli, iż był bardzo dobrym ojcem. Kochał swojego syna.
Bardzo się boję o moją siostrę, bo jeżeli tak dalej będzie, to pewnego dnia Radek po prostu zniknie. Nikt o zdrowych zmysłach nie wytrzyma takich historii. Zostanie bez pieniędzy i sama z dzieckiem.
Prosiłam rodziców, żeby z nią porozmawiali, ale boją się, iż moja siostra też przestanie z nimi rozmawiać. Przecież pokłóciła się już ze wszystkimi, którzy próbowali przemówić jej do rozsądku.
Nie wiem, co będzie dalej, ale mam przeczucie, iż ostatecznie moja siostra zostanie z niczym.
Nie potrafi odpuścić, przyznać się do błędu i zacząć normalnie żyć. Powinna odpuścić i zaakceptować, iż Radek nie chce z nią być i nigdy nie będzie.
