Po latach Ludmiła podkreślała, iż już nigdy nie wymaże z pamięci momentu, gdy zobaczyła "swojego pięknego męża" pokrytego czerwonymi bąblami. Usłyszała, iż "nawdychał się dymu". 25-letnij Wasilij był strażakiem, jednym z pierwszych, którzy pojawili się na miejscu katastrofy po wybuchu w Czarnobylu. Gasił pożar radioaktywnych odłamków. Dopiero kilka dni później lekarka próbowała wyjaśnić ciężarnej Ludmile, co może czekać jej dziecko.