Zakupy z małym dzieckiem to prawdziwe wyzwanie. Czasami maluchy są grzeczne i zadowolone, iż mogą siedzieć w wózku. Innym razem, biegają pomiędzy alejkami, próbują namówić rodziców na zakup zabawek i słodyczy albo głośno płaczą. Nie zawsze jednak rodzice czy opiekunowie są w pobliżu i potrafią zareagować na zachowanie swojego dziecka. Poznajcie historię, która wydarzyła się niedawno w jednym z najpopularniejszych supermarketów w USA - sieci Walmart.
REKLAMA
Zobacz wideo Anna Lewandowska była zbuntowaną nastolatką. "Całe życie walczyłam"
Dziewczynka, będąc w sklepie, wpadła w histerię. "Wspaniałe rodzicielstwo"
Na nagraniu opublikowanym na Instagramie widać dziewczynkę ubraną w różową sukienkę i białe tenisówki. Chodziła pomiędzy półkami supermarketu, raz po raz zrzucając z nich produkty, niszcząc opakowania z jedzeniem i przy okazji tłukąc butelki z napojami. Dziewczynka wyglądała na zdenerwowaną i wyraźnie znudzoną, a kiedy dwie klientki spróbowały ją powstrzymać, ta wyrwała się i nie przestawała rozrzucać różne przedmioty.
"Wspaniałe rodzicielstwo. Jak matka zapłaci teraz za straty, to nie pozwoli więcej na takie zachowanie" - pisali oburzeni zachowaniem dziewczynki internauci. Trzeba jednak zwrócić uwagę na fakt, iż podczas napadu złości w pobliżu dziecka nie było żadnego rodzica ani opiekuna prawnego. Zdezorientowani klienci sklepu najwidoczniej nie wiedzieli kogo zawołać i jak zareagować.
Nie każdy bezczynnie wpatrywał się w histerię dziecka. "Nie wiecie, przez co ona przechodzi"
Jak informuje "Daily Mail", wśród osób, które z przerażeniem patrzyły na zachowanie dziecka, znalazła się kobieta, która stanęła w obronie tajemniczej dziewczynki. Zaczęła krzyczeć na osoby filmujące jej nieodpowiednie zachowanie. "Nie nagrywajcie jej, nie wiecie, przez co ona przechodzi! Nie róbcie tego dziecku!" - mówiła.
Wideo wzbudziło podobne emocje także wśród internautów. Niektórzy pisali, iż dziewczynka wyrażała złość na swój sposób, a wina leżała ewidentnie po stronie rodziców. Inni uznali, iż dziecko jest niewychowane i brakuje mu dyscypliny. Wśród komentujących byli też tacy, którzy zasugerowali, iż bliscy dziecka powinni zapłacić za zniszczone produkty. "To straszne, ale wina leży po stronie matki i ojca"; "Dzieci zachowujące się w ten sposób często testują swoich opiekunów, aby sprawdzić, czy zależy im na wprowadzeniu jakiejkolwiek dyscypliny, kontroli i struktury. Długotrwały wzorzec zaniedbania emocjonalnego i intelektualnego często ujawnia się w takich sytuacjach"; "Dziewczynka była w pełni świadoma, iż ujdzie jej to na sucho" - pisali.
Czy dziewczynka jest "niegrzeczna"?
Każde dziecko potrzebuje wyrazić swoje emocje i często robi to także w miejscach publicznych. Niektórzy twierdzą, iż to bardzo "niegrzeczne". Samo określenie "niegrzeczne" w stosunku do dziecka bywa jednak krytykowane przez pedagogów lub psychologów. Ci twierdzą, iż jest nieprecyzyjne, krzywdzące i nie do końca adekwatnie wiadomo, co oznacza.
Jest używane na określenie malca, który nie spełnia naszych oczekiwań w danej sytuacji
- mówiła w rozmowie z eDziecko.pl Magdalena Wancerz, pedagożka, terapeutka integracji sensorycznej z warszawskiej poradni Kluczyk. - Gdy dziecko okazuje złość, nie wykonuje naszych poleceń, może to być sygnałem, iż chce nam coś nam przekazać, ale na daną chwilę nie potrafi tego zrobić inaczej. Takie zachowania mogą, ale nie muszą być objawem różnych zaburzeń m.in. integracji sensorycznej - dodała pedagożka.
A czy wy, drodzy rodzice, uważacie, iż wciąż są niegrzeczne dzieci czy tylko takie, które wyrażają emocje? Podzielcie się z nami swoją opinią w komentarzu lub napiszcie do mnie maila: magdalena.wrobel@grupagazeta.pl.