Nagroda Architektoniczna przyznana. Rybnik górą! Można zerkać z zazdrością | Rybnik górą!
polityka.pl 1 dzień temu
Zdjęcie: Jakub Certowicz
Po raz pierwszy w 14-letniej historii Nagrody Architektonicznej POLITYKI tytułem Grand Prix jury postanowiło uhonorować wielorodzinny budynek mieszkalny, rybnicki TBS „Ajnfart”.
Choć wielorodzinne budownictwo mieszkaniowe stanowi większość nowo powstającej tkanki polskich miast, to w naszej nagrodzie pojawiało się dotychczas zaskakująco rzadko. Może dlatego, iż w opanowanej przez deweloperów branży rzadko zabiegano o jakość, funkcjonalność czy walory estetyczne, głównie zaś – o maksymalizację zysku. Dotychczas trzykrotnie w finale nagrody pojawiały się osiedla: 19. Dzielnica w Warszawie, Nowe Żerniki we Wrocławiu i Browary Warszawskie. To ostatnie zdobyło choćby Grand Prix, ale należy pamiętać, iż zawsze mieliśmy do czynienia z hybrydami łączącymi funkcje mieszkaniowe, usługowe i biurowe. Z pojedynczych realizacji wielorodzinnych wśród laureatów znalazły się obiekty z Wrocławia (Thespian, 2011 r.), Warszawy (Sprzeczna 4, 2017 r.), Katowic (Unikato, 2018 r.) oraz Chorzowa (Villa Redan, 2021 r.). Były to jednak realizacje deweloperskie, nie na każdą kieszeń. Tymczasem nagrodzony w tym roku budynek to realizacja Towarzystwa Budownictwa Społecznego (TBS) w Rybniku, za którym stoi pracownia SLAS Architekci.
Przez wiele lat wydawało się, iż popularne TBS-y, uważane za ubogich krewnych mieszkaniowej deweloperki i tzw. apartamentowców, nie mają żadnych szans na uznanie krytyków architektury. Bo nie o wybitne estetycznie projekty tam chodziło, ale o budowanie tanie, w miarę funkcjonalne, ekonomiczne, omijające droższe materiały wykończeniowe, realizowane często na przedmieściach miast, gdzie grunty są tańsze. Nikt nie oczekiwał, iż będzie pięknie, wszyscy – iż będzie tanio. Ale ten utrwalony wzorzec wyraźnie się zmienia, a rybnicka realizacja nie jest jedyną wyróżniającą się, i dlatego owo Grand Prix można potraktować szerzej – jako wyraz uznania dla coraz lepszej jakości inwestycji TBS w całym kraju.
Czytaj też: Prosto i mądrze. Przypominamy finalistów nagrody
Dobry smak
Przede wszystkim poprawiła się jakość architektoniczna społecznego budownictwa. TBS-y przestały być ubogimi krewnymi firm deweloperskich, których estetykę próbowały naśladować. To oczywiście przez cały czas są inwestycje ekonomiczne i nagle nie zaczęto zastępować płyt betonowych ceramicznymi, okien plastikowych drewnianymi i wszelkich tanich materiałów szlachetnymi. Ale pojawiły się dwie nowe, istotne okoliczności. Po pierwsze, coraz częściej realizację poprzedzają konkursy architektoniczne, co zdecydowanie podniosło estetyczny poziom projektów. Po drugie, na ów ciągle jeszcze nieduży rynek wkroczyły prestiżowe biura architektoniczne, a kolejne realizacje są sygnowane m.in. przez takie znane pracownie, jak JEMS Architekci, WXCA, OVO Grąbczewscy czy Archistudio studniarek+pilinkiewicz. Dziś to uznani deweloperzy coraz częściej mogą z zazdrością zerkać na projekty TBS-ów. Realizacje z Katowic, stołecznej Ochoty, Bielska-Białej, Giszowca, Łowicza czy podstołecznej Falenicy wyznaczają standardy budowlanego dobrego smaku.
Hedronista Tomasz CelebanTBS „Ajnfart” – domknięciem trzech brył w kształcie litery „U” są dwa zrewitalizowane budynki z 1904 r., przeznaczone na funkcje usługowe.
Co równie ważne, TBS-y skutecznie porzucają rolę położonych na obrzeżach miast noclegowni, z funkcjami zredukowanymi do metrów kwadratowych mieszkania i ewentualnie miejsca parkingowego. Poszerza się sfera funkcji i usług dodatkowych, zarówno tych ułatwiających życie, wspierających społeczną integrację i relacje, jak i odpowiadających na wyzwania cywilizacyjne. Parkingi schodzą pod ziemię, pojawia się coraz więcej zieleni i place zabaw, projekty uwzględniają miejsce na żłobki, przedszkola, kluby seniora czy osiedlowe świetlice. Montowane są stacje ładowania samochodów elektrycznych i stacje rowerów miejskich. W powstającym na katowickim Giszowcu osiedlu TBS zaplanowano autonomiczną osiedlową sieć centralnego ogrzewania i ciepłej wody zasilaną pompą ciepła z energią ze studni głębinowej i paneli fotowoltaicznych.
Śląska architektura
Grand Prix dla rybnickiej realizacji wzmacnia dwa nawzajem przenikające się trendy, od lat widoczne w naszej Nagrodzie Architektonicznej. Po pierwsze, silnej pozycji biur architektonicznych działających w Katowicach i aglomeracji. Nieformalnym, choć chyba i niekwestionowanym liderem pozostaje KWK Promes, ze swym szefem Robertem Koniecznym. Pracownia ta jest pięciokrotną laureatką naszej nagrody (rekord), a w 2016 r. jej Centrum Dialogu „Przełomy” w Szczecinie otrzymało Grand Prix. Wybitnymi realizacjami, dostrzeganymi także przez nominujących do naszej nagrody, mogą się pochwalić Konior Studio, Franta Group, Medusa Group czy Małeccy Biuro Projektowe. No i oczywiście SLAS Architekci, tegoroczni laureaci najwyższego wyróżnienia.
Nagroda dla TBS „Ajnfart” podkreśla też, jak ciekawie rozwija się śląska architektura. Parokrotnie laureatami Nagrody Architektonicznej POLITYKI były obiekty z Katowic, w tym aż trzykrotnie otrzymały Grand Prix (Biblioteka Akademicka CINIBA, Międzynarodowe Centrum Kongresowe oraz Wydział Radia i Telewizji Uniwersytetu Śląskiego). Ale wśród wyróżnionych znalazły się także realizacje z Chorzowa, Jastrzębia-Zdroju, Bytomia, Rudy Śląskiej i Tychów. Teraz do tej listy trzeba dopisać Rybnik.
SLAS Architekci znaleźli się w finałowej piątce już po raz drugi. Zadebiutowali w edycji 2021 salą koncertową Państwowej Szkoły Muzycznej w Jastrzębiu-Zdroju i wygrali nią wtedy rywalizację o tytuł Ulubieńca Czytelników.
Czytaj też: Czym dziś czaruje architektura?
Kształt litery „U”
TBS „Ajnfart” stanowi element rewitalizacji bardzo ważnego fragmentu centrum miasta i położony jest zaledwie 300 m od rynku. Na dużym zaniedbanym terenie poprzemysłowym, gdzie przez wiele lat dominowały rozległe parkingi, zbudowano najpierw nowoczesny parking wielopoziomowy, a następnie siedzibę Rybnickiego Centrum „Galeria Rzeczna”. Nagrodzony kompleks mieszkalny uzupełnia wcześniejsze przedsięwzięcia i niemal domyka (będzie jeszcze teren zielony z parkiem rzeźb) program przywrócenia miastu tej przestrzeni. O tym, jak będzie wyglądał, zadecydował konkurs rozpisany przez władze Rybnika.
SLAS Architekci zaproponowali pięciopiętrowy budynek składający się z trzech prostopadłościennych brył zestawionych w kształt litery „U”. Z czwartej strony domknięciem projektu są dwa istniejące już wcześniej budynki, powstałe w 1904 r. Początkowo mieściły się w nich mieszkania robotnicze, następnie przerobione na rzeźnię. Od dłuższego czasu stały opuszczone i zdewastowane. Teraz w ramach projektu zrewitalizowano je, przeznaczając na funkcje usługowe.
Filip DomaszczyńskiNagroda Internautów – Centrum Aktywności Międzypokoleniowej na warszawskiej Ochocie
TBS „Ajnfart” nie reprezentuje architektury spektakularnej, a rozmachem czy śmiałością wizji daleko mu choćby do innego finalisty i najgroźniejszego rywala do Nagrody Architektonicznej – Muzeum Sztuki Nowoczesnej. O przyznaniu Grand Prix zadecydowała raczej koincydencja wielu czynników, które sprawiły, iż jest to realizacja wyjątkowa i zasługująca na docenienie. Rzecz w tym, iż rybnicki projekt wyraźnie podnosi poprzeczkę dla budownictwa mieszkaniowego w ogóle, a dla społecznego – w szczególności. Tu wszystko się zgadza i wszystko sprawia, iż TBS może śmiało rywalizować z realizacjami komercyjnymi, stanowiąc wzór dla innych miast.
Oczy cieszą przede wszystkim rozwiązania urbanistyczne. Swoją moc ma, wspomniana już, lokalizacja w samym centrum miasta, której pozazdrościć mógłby każdy deweloper. Nowo powstały budynek doskonale współgra zarówno z przypisanymi mu dwoma zabytkowymi budyneczkami, jak i z szerszym planem tego fragmentu miasta. Nie dominuje nadmiernie, ale też nie ukrywa się wstydliwie. Po prostu kreuje nową jakość miejskiego krajobrazu. Estetyka doskonale nawiązuje do tradycji lokalnej architektury, ale niczego nie udaje. Świetne rozwiązanie, polegające na stworzeniu przeskalowanych, wysokich na trzy kondygnacje bram wejściowych na podwórze (stąd nazwa „ajnfart” nawiązująca do podobnych rozwiązań w tradycyjnej architekturze Śląska), nadaje realizacji rys oryginalności. Projektanci nazwali je pokojami urbanistycznymi, sugerując, iż mogą też pełnić dodatkowe funkcje integracyjne dla mieszkańców. Nawiązujące do ceglanych elewacje także są ukłonem wobec tamtejszej historii. Materiały wykończeniowe na zewnątrz i na klatkach schodowych, choćby jeżeli nie są najwyższej klasy, to sprawiają bardzo dobre wrażenie i gwarantują wysoki standard użytkowania.
Ważna jest także funkcjonalność. 80 mieszkań o powierzchni od 38 do 65 m kw. zaplanowano tak, by do większości przypisane były własne tarasy. Nie ma zbędnych skosów, długich korytarzy, powierzchnie wspólna i prywatna zostały zaprojektowane z maksymalnym pożytkiem dla użytkowników. W standardzie jest ogrzewanie podłogowe i zajmujące całą ścianę okna, zapewniające w mieszkaniach dużo naturalnego światła. Są windy, część lokali na parterze zaadaptowano na potrzeby osób niepełnosprawnych. Nie ma za to uciążliwych miejsc parkingowych, a mieszkańcom musi wystarczyć (i wystarcza) nieodległy parking wielopoziomowy.
Czytaj też: Inspirujący gruz
Nagroda Internautów
Tradycyjnie przyznaliśmy również Nagrodę Internautów, jej laureat wybierany jest z piątki finalistów w internetowym głosowaniu. W tym roku rywalizacja o pierwsze miejsce do końca była bardzo zacięta i praktycznie „o włos” przegrało ją Interaktywne Centrum Bajki i Animacji OKO w Bielsku-Białej projektu Nizio Design International. A kto wygrał? Można powiedzieć, iż starzy znajomi – wszak xystudio, które zdobyło ów laur za Centrum Aktywności Międzypokoleniowej na warszawskiej Ochocie, w naszych nagrodach pojawiało się już parokrotnie. W 2015 r. byli finalistami dzięki realizacji przedszkola „Żółty Słonik” w Ostrowi Mazowieckiej. Cztery lata później zdobyli Grand Prix za Dom dla Bezdomnych, zaprojektowany we wsi Jankowice. Zaś rok temu nasi nominujący i czytelnicy docenili Dom dla osób w kryzysie bezdomności, który stanął na obrzeżach stolicy. Tym razem mamy do czynienia ponownie z realizacją w Warszawie, ponownie o charakterze społecznym, choć dość nietypową, bo łączącą w sobie kilka różnych funkcji: żłobka, domu dziennego pobytu dla seniorek i seniorów, placówki opiekuńczo-wychowawczej oraz środowiskowego domu samopomocy dla osób z tzw. niepełnosprawnościami sprzężonymi.
Gratulujemy zdobywcy Grand Prix oraz Nagrody Internautów. Równocześnie przypominamy, iż tegorocznymi laureatami zostali także: Centrum Bajki i Animacji OKO w Bielsku Białej, Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie oraz Dworzec Metropolitalny w Lublinie. W sumie pięć realizacji, z których każda na swój sposób podnosi jakość przestrzeni publicznej w kraju i podpowiada standardy do zastosowania przez innych.
***
Zapraszamy po więcej na stronę: polityka.pl/architektura