W ostatnich tygodniach pojawiło się kilka niepokojących wiadomości, które łączy wspólny mianownik: próba docierania z ideologicznymi treściami do najmłodszych. Nie chodzi już tylko o świat dorosłych — walka o dusze i umysły dzieci przybiera na sile. Od lalek wspierających aborcję po cenzurowanie czterolatków za niewinne słowa. Czy naprawdę jako społeczeństwo nie widzimy, co się dzieje?