Niby ta sama

notatnikemigrantkihome.wordpress.com 2 miesięcy temu

Przed swietami dowiedzialam sie, ze w naszym centrum osiedlowym otwarto kawiarnie, wiec od razu pojechalam. Niestety byla zamknieta, ale zagladajac przez okno doznalam rozczarowania. Jest to plac zabaw dla dzieci z kawiarnianym stoiskiem, czyli miejsce dla mlodych matek zamkniete w weekendy.

Przybywa w miescie nowych osiedli, nowych osrodkow handlowych, a w nich nowych kawiarni. W styczniu zajechalismy do jednego takiego centrum handlowego, a tam kolejna lokacja starej, ulubionej kawiarni

Wiekszego zdziwienia doznalam wczoraj googelujac liste kawiarni blisko mnie. Okazalo sie, ze w najblizszym nam osiedlowym centrum otwarto kolejna lokacje tej starej, wspomnianej kawiarni. Przejezdzam obok przynajmniej raz dziennie i nie zauwazylam.

Pojechalismy wiec dzisiaj doswiadczyc przyjemnosci. Wg website maja 14+ lokacji, co nie jest zupelnie jasne. Czy znaczy to, ze otworzyli ponad 14 kawiarni, czy doliczaja do tej liczby sklepy spozywcze w ktorych zaczeli sprzedawac opakowania kawy. Jesli to drugie to jest to troche naciagana statystyka. Jakby nie bylo lokacja dosyc mila. Wnetrze przestronne, ale ze bylo 26C wiec zajelismy sobie stolik na zewnatrz.

Po delektacji pojechalismy odwiedzic nowa biblioteke, ktora oficjalnie otwarto w piatek.

Przestrzenna, dwupietrowa, z duza iloscia miejsc siedzacych, ale atmosfera bardziej domu kultury niz biblioteki. Bardzo jasna, co mnie dziwi, bo to co pamietam z wykladow, okna bibliotek powinny byc jak najmniejsze. Czekal na mnie stosik zamowionych ksiazek, problem jest, ze nie pamietam ktora do ktorego wyzwania, a tyle razy obiecuje sobie, ze bede to zapisywac..

Idź do oryginalnego materiału