Nie serce, a suchy chleb Kasia miała piętnaście lat, gdy rodzice powiedzieli jej, iż niedługo w rodzinie pojawi się siostrzyczka lub braciszek. Tupała nogami, wrzeszczała. – Mamo, po co nam kolejne dziecko? W wieku emerytalnym postanowiliście urodzić? Ja wam nie wystarczam? – wściekała się, rozumiejąc, iż będzie miała rywalkę, a rodzice nie będą już poświęcać […]