W najnowszym odcinku podcastu „Miss Me?” brytyjska piosenkarka Lily Allen oświadczyła z rozbrajającą szczerością, iż nie pamięta już, ile razy miała aborcję. Powiedziała to tonem, jakby opowiadała o liczbie zgubionych parasolek. Dzieci – jak sama dodała – „zrujnowały jej karierę”, dlatego czuje ulgę, iż przeważającą większość z nich zabiła. Publiczność zareagowała owacjami, Twitter oszalał z zachwytu, a feministyczne media niemal koronowały ją na patronkę wolności kobiecej.