Nie jest to tekst o kolejnym niebezpiecznym wyzwaniu z TikToka, dziwnych pomysłach rodziców na obchodzenie urodzin dziecka czy absurdach polskiego systemu edukacji. To tekst o dobrym wychowaniu, wzmacnianiu więzi z dzieckiem, o emocjach i tym, iż mimo szczerych chęci nie zawsze jesteśmy w stanie je kontrolować. Czym w takim razie jest ten nowy trend, za którym powinien podążać każdy rodzic i opiekun? Przepraszaniem.
Jak przepraszać, by zostać usłyszanym?
"Przepraszam" bywa pustym słowem wypowiedzianym, by zakończyć spór. Dziecko zabrało w piaskownicy koledze zabawkę – prosisz, by przeprosiło, oddało zabawkę. Sprawa zamknięta, można kontynuować zabawę. prawdopodobnie sama czasem przepraszasz niemal nawykowo – albo dlatego, iż tak cię wychowano, albo nie chcesz się kłócić i wolisz jak najszybciej zmienić temat.
Przepraszania też trzeba się nauczyć, jak liter, jak wiązania sznurówek czy gotowania najlepszej pomidorowej. To umiejętność, którą należy ćwiczyć i którą warto uczyć dzieci. Najlepiej zrobić to, biorąc odpowiedzialność za własne błędy wychowawcze. Gdy krzyknęłaś, gdy powiedziałaś o jedno słowo za dużo, gdy byłaś zbyt surowa lub zachowałaś się impulsywnie. Zamiast udawać, iż nic się nie stało, przyznaj, również sama przed sobą, iż twoja reakcja ma znaczenie. I przeproś.
Niezależnie od sytuacji, by przepraszanie było efektywne, trzeba przestrzegać kilku zasad.
Podkreśl, iż wiesz, jaki zrobiłaś błąd.
Opisz sytuację, która się wydarzyła.
Zapewnij dziecko, iż wiesz, iż twoje zachowanie wywołało w nim emocje – zraniło, przestraszyło.
Poproś, by samo opowiedziało ci o tym, jak się teraz czuje.
Powiedz, iż w podobnej sytuacji postarasz się zachować inaczej.
Zapytaj, czy chce się przytulić albo co możesz zrobić, żeby poczuło się lepiej.
Takie przeprosiny mogą wyglądać np. tak: "Przepraszam, iż krzyknęłam, gdy nie chciałeś założyć kurtki. Wiem, iż mogłeś się przestraszyć, iż tak zareagowałam. Następnym razem spokojnie porozmawiamy i powiesz mi, dlaczego nie chciałeś się ubrać. To co, przytulimy się i opowiesz mi, jak się poczułeś?".
Dlaczego warto przepraszać?
Psycholożka dziecięca dr Tovah Klein w rozmowie z parents.com mówi: – Dla dziecka to przerażająca sytuacja, w której rodzic denerwuje się jego zachowaniem. Gdy pokażesz mu, iż wiesz, iż zraniłaś jego uczucia, pozwalasz waszej relacji się odbudować.
– Bo w przepraszaniu chodzi o rozpoznanie własnego zachowania. To nie znaczy, iż masz stawać na rzęsach, by wynagrodzić dziecku, iż popełniłaś błąd. Wystarczą szczerze przeprosiny, dzięki którym okazujesz empatię, więź z dzieckiem, co wpłynie na dalsze jego życie.
Dr Klein, podobnie jak inni psychologowie dziecięcy, zwraca uwagę na kilka aspektów.
Przepraszając, bierzesz na siebie odpowiedzialność za swoje słowa lub czyny. Zdejmujesz z barków dziecka ciężar myśli, iż to ono zrobiło coś złego. Przyznajesz się do błędu i pokazujesz, iż to ty nie zapanowałaś nad swoimi emocjami i powinnaś była zareagować inaczej, a nie, iż z twoim dzieckiem jest coś "nie tak".
Przepraszając, odbudowujesz poczucie bezpieczeństwa. Gdy krzyczysz, gdy trzaskasz drzwiami, gdy tracisz cierpliwość, może choćby stosujesz kary, choć dobrze wiesz, iż nie jest to dobra metoda wychowawcza – sprawiasz, iż dziecko czuje się zagrożone. Mówiąc, iż jest ci przykro, przepraszając, tworzysz bezpieczną przestrzeń, w której każdy ma prawo do popełniania błędów i wyciągania z nich lekcji.
Przepraszając, pokazujesz, iż każdy człowiek – i mały, i duży – doświadcza na co dzień różnych emocji. Zdarza się, iż choćby dorośli nie umieją ich kontrolować. Dziecko widząc, iż przepraszasz, uczy się znaczenia tego słowa i tego, co się pod nim kryje. Autentycznego żalu, poczucia, iż przekroczyło się granice i zraniło uczucia innych, a wreszcie obietnicy, iż spróbuje się więcej nie popełnić tego samego błędu. Spróbuje, a nie nie popełni – w końcu jesteśmy tylko ludźmi.